Miesięczne archiwum: Październik 2010

Jesień, przetwory i gruszki.

Wczoraj po raz pierwszy pomyślałam, że chyba już pora wyciągnąć cieplejszą kurtkę, a za niedługo pewnie i rękawiczki. Wieczory i poranki są już zdecydowanie coraz chłodniejsze, co oznacza, że ‘herbaciano-świeczkowy’ czas powoli się rozpoczyna ;)

*
kasztany2010ii
*
Skoro jesień w pełni, to leśne wycieczki kończą się zbieraniem kolorowych liści i kłujących w palce kasztanów (również tych jadalnych), a wizyty na farmie to – rzecz jasna! ;) – kolejne dyniowe zakupy (ale o nich dopiero za tydzień…).
*

jesiendynia2010
*
I jeszcze gruszki. Jędrne, soczyste, prawdziwie jesienne. Do pogryzania na surowo, do ciast, do przetworów.
*

gruszki2010
*
Bardzo lubią się oczywiście z czerwonym winem i korzennymi przyprawami. Imbirem, kardamonem czy wanilią również nie pogardzą ;) I to właśnie z takimi dodatkami trafiły w tym roku do spiżarni. Inspiracją stały się (tak jak w przypadku śliwek i fig) przepisy Christine Ferber (sposób wykoniania jednak i proporcje nieco zmienione, szczególnie proporcje cukru w stosunku do owoców ;) ). Obydwie propozycje idealne nie tylko do porannego pieczywa, ale również np. do naleśników czy gofrów.  Do tego typu przetworów dobrze jest użyć jak najbardziej aromatycznych gruszek – odmiana Williams np. świetnie się sprawdzi w tym przypadku.

*

confituregruszkiwaniliakardamon

Gruszki z wanilią i kardamonem

na ok. 400 – 450 ml dżemu

1 kg gruszek (waga po obraniu i pozbawieniu gniazd nasiennych)
ok. 180 g cukru (więcej jeśli lubicie słodsze dżemy)
1 laska wanilii
2-3 kapsułki kardamonu (lub ok. 1 łyżeczki zmielonego kardamonu)
sok z 1/2 cytryny

wersja I
Umyte,  obrane i pozbawione gniazd nasiennych gruszki pokroić w kostkę, polewając je sokiem z cytryny. Laskę wanilii przekroić i wyskrobać nożem ziarenka. Kapsułki kardamonu otworzyć i rozgnieść ziarenka w moździerzu. Przyprawy wymieszać z cukrem (dodać również przekrojoną laskę wanilii), zasypać owoce, przykryć i odstawić na noc.
Następnego dnia gruszki zagotować i mieszając smażyć do uzyskania odpowiedniej konsystencji (jeśli owoce puściły bardzo mało soku możemy ewentualnie dodać nieco wody do smażenia). Wyciągnąć laskę wanilii i gorący dżem przełożyć do czystych, wyparzonych (i osuszonych) lub wypieczonych w piekarniku słoików.
Jeśli chcemy dżem przechowywać dość długo, radzę go dodatkowo zapasteryzować – klik.

wersja II
Jeśli nie mamy czasu odstawiać owoców na noc, zaczynamy smażenie zaraz po przygotowaniu owoców dodając ok. 50 ml wody i – jak wyżej – smażymy do uzyskania odpowiedniej konsystencji.

*    *    *

I druga propozycja – z imbirem i skórką cytrynową. Bardzo ciekawe, orzeźwiające połączenie. Idealne na jesienno-zimową rozgrzewkę ;)

*

confituregruszkiimbir2

Gruszki z imbirem i cytryną

na ok. 400 – 450 ml dżemu

1 kg gruszek (waga po obraniu i pozbawieniu gniazd nasiennych)
ok. 180 g cukru
ok. 1/2 – 3/4  łyżki świeżego, startego imbiru (lub ok. 3/4  łyżeczki imbiru w proszku)*
sok z 1/2 cytryny
otarta skórka z 1-2 cytryn

wersja I
Umyte,  obrane i pozbawione gniazd nasiennych gruszki pokroić w kostkę, polewając je sokiem z cytryny. Cukier wymieszać z otartą skórką i imbirem, zasypać owoce, przykryć i odstawić na noc.
Następnego dnia gruszki zagotować i mieszając smażyć do uzyskania odpowiedniej konsystencji (jeśli owoce puściły bardzo mało soku możemy ewentualnie dodać nieco wody). Gorący dżem przełożyć do czystych, wyparzonych (i osuszonych) lub wypieczonych w piekarniku słoików.
Jeśli chcemy dżem przechowywać dość długo, radzę go dodatkowo zapasteryzować.


wersja II – jak wyżej

*
*zamiast świeżego imbiru można też użyć ok. 30g imbiru kandyzowanego, jeśli takowy lubicie
*

imbirkandyzowany2

*

*    *    *

A na dzisiejszy Dzień Chleba w planach mam ten oto jesienny chleb (który proponowałam Wam rok temu), tym razem jednak w testowej wersji z dynią zamiast cukinii. Mam nadzieję, że będzie równie smaczny :)

*

Pozdrawiam serdecznie ! I życzę wszystkim miłego weekendu :)
*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Jesienne ciasto z cukinią (II)

jesiencampagne
*
Lubię jesień (wiem, wiem, powtarzam się ;) ).
Tę słoneczną, pogodną, z całą swoją paletą barw. Wrzesień i październik to magiczne miesiące. Pod warunkiem rzecz jasna że aura nam dopisuje.
*

jesien20103
*
Lubię jesienne spacery. Drzewa stroją się w kolorowe szaty, niczym dama na ostatni bal sezonu ;) a słoneczniki łapczywie chwytają ostatnie promienie słońca.

*

sloneczniki
*
Podczas cotygodniowych wizyt na farmie kupuję (oprócz jabłek, gruszek i dyń…)  spore ilości cukinii, wszak już za niedługo sezon na nią dobiegnie końca. Gotuję więc cukiniowe zupy, smażę warzywne placuszki, przygotowuję wytrawne tarty oraz ‘serniki’. I piekę jesienne ciasto z orzechami, czekoladą i cukinią właśnie.
*

cukiniadociasta
*
Rok temu piekłam ciasto z cukinią i migdałami z przepisu zamieszczonego w jednym z tutejszych czasopism. Tym razem spodobał mi się przepis z duńskiego czasopisma ‘Mad’. Ciasto wyjątkowo przypadło nam do gustu (po kilku niewielkich modyfikacjach) i jest zdecydowanie naszym aktualnym cukiniowym faworytem :)
*

ciastocukinia1
*

Jak w większości tego typu ciast z dodatkiem warzyw, smak cukinii jest naprawdę niewyczuwalny (tak jak marchewka w tym np. tradycyjnym szwajcarskim wypieku – klik), jej dodatek wpływa bowiem (bardzo pozytywnie z resztą ;) ) na samą strukturę ciasta, a nie na jego smak. Warto jest dodać nieco cynamonu (lub wanilii) oraz otartej skórki z cytryny (lub pomarańczy), by ciasto nie było mdłe. Chlust rumu lub amaretto również dobrze mu zrobi ;)

*

ciastocukinia2

uwaga! pozwalamy ciastu wystygnąć!
krojone bowiem na gorąco wygląda tak jak na powyższym zdjęciu ;)

*
Ciasto z cukinią, orzechami i czekoladą

na keksówkę o wymiarach 30 x 11 cm

230 g cukinii
125 g miękkiego masła (użyłam tłuszczu roślinnego)
160 g cukru (u mnie jasny trzcinowy)*
3 jajka
80 -100 g jogurtu (użyłam owczego)
2 łyżki rumu lub amaretto (lub dwie dodatkowe łyżki jogurtu)
250 g mąki
1 3/4  łyżeczki proszku do pieczenia
otarta skórka z 1 cytryny (lub pomarańczy)
1 łyżeczka cynamonu (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
50 g bardzo drobno zmielonych orzechów włoskich
75 g orzechów włoskich
75 g gorzkiej czekolady

*więcej jeśli lubicie mocno słodkie ciasta

*
Piekarnik rozgrzać do 180°.
Cukinię omyć, osuszyć i zetrzeć (ścieram na małych otworach), odcisnąć nadmiar soku. Orzechy zrumienić na suchej patelni. Posiekać czekoladę i orzechy.
Masło utrzeć z cukrem na kremową masę, a następnie dodawać po jednym jajku dalej ucierając (na koniec dodać cynamon / wanilię i otartą skórkę z cytryny lub pomarańczy). Dodać rum / amaretto a następnie dodawać partiami mąkę wymieszaną z proszkiem oraz zmielone orzechy, na przemian z jogurtem. Na koniec dodać startą cukinię, posiekane orzechy i czekoladę, wymieszać, wlać masę no natłuszczonej i oprószonej mąką (lub wyłożonej papierem) formy i piec ok. 50 – 55 minut. Pozostawić ciasto na chwilę w wyłączonym piekarniku (drzwiczki lekko uchylone) a następnie studzić na kratce.

*

ciastocukinia3

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Festiwal Dyni – zaproszenie

dyniebanner42010Od mniej więcej połowy września dynie zaczynają gościć w mojej kuchni. Podczas zakupów na dyniowych farmach wypartuję kolejnych, ciekawych egzemplarzy i powiększam moją dyniową kolekcję ;) A że sezon już w pełni to pora najwyższa by zaprosić Was na tegoroczny Festiwal Dyni (zapoczątkowany trzy lata temu przez Bernadettę ). Co roku liczba wielbicieli dyni rośnie, mam więc nadzieję, że i tym razem chętnych nie zabraknie :)

W zeszłorocznej dyniowej zabawie udział wzięło ponad 100 blogów proponując nam blisko 300 przepisów. To prawdziwa dyniowa książka kucharska ;) Zachęcam więc Was do lektury podsumowania Festiwalu (jak również tego sprzed dwóch lat) w poszukiwaniu ewentualnych dyniowych inspiracji.

Jeśli macie ochotę przyłączyć się do tegorocznego Festiwalu Dyni, to w dniach od 22 do 31 października wystarczy opublikować przepis z dynią w roli głównej i opatrzyć go naszym dyniowym banerem (lub linkiem do zaproszenia). Jak zwykle proszę o przesyłanie mi info z linkami do Waszych wpisów, bym mogła umieścić je w późniejszym podsumowaniu. Możecie przesłać mi maila (adres po prawej, w zakładce ‘kontakt’), lub wpisać linka bezpośrednio w komentarzach u mnie na blogu, jak wolicie.
Jednocześnie mam dwie małe prośby : byłabym wdzięczna, gdybyście mogli przesyłać mi linki w trakcie trwania naszego dyniowego tygodnia, gdyż znacznie usprawni to przygotowanie ostatecznego podsumowania, to po pierwsze; a po drugie – w wysyłanym mailu lub linku podajcie proszę ‘nicka’ pod jakim chcecie widnieć w podsumowaniu, niektórzy z Was bowiem mają np. dwa różne, a ja mam wtedy dylemat ;) Z góry serdecznie Wam dziękuję :)

Już teraz więc zapraszam Was do udziału w tym kolejnym wspólnym ‘dyniowaniu’, a chętni mogą pobrać baner, kopiując poniższy kod :

*

*

Mam nadzieję, że i w tym roku grono kucharzących będzie liczne i że dzięki Wam to wspaniałe warzywo zyska kolejnych miłośników.

Serdecznie wszystkich zapraszam!

*

*     *     *

I na koniec jeszcze jedna prośba, tym razem już zupełnie nie-dyniowa ;) a techniczna.
Otóż chciałabym prosić Was drodzy komentujący o dopisanie adresu Waszej strony / bloga (jeśli takowy posiadacie rzecz jasna ;) ) w okienku komentarza, ułatwia mi to bowiem szybsze ‘odnalezienie’ danego bloga gdy chcę do Was zerknąć. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe powyższej prośby (i oczywiście jeśli nie macie ochoty adresu bloga dopisywać, to nie ma sprawy – dostosuję się ;) ).

Pozdrawiam serdecznie! I życzę Wam udanego tygodnia :)

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email