Ziemniaki pieczone w ‚płatkach’

ziemniaki1


Znam osoby, dla których obiad bez ziemniaków nie jest obiadem ;) U mnie zdecydowanie tak nie jest, choć przyznaję, iż raz lub dwa razy w tygodniu pojawia się jakieś danie z dodatkiem tych smacznych bulw; dodaję  je do warzywnych zup, jesienią i zimą często gości też u nas ten oto ziemniaczano-serowy placekklik, a od czasu do czasu (na specjalną prośbę tureckiej koleżanki ;)) ta oto tartaklik. Czasami też – jako wspomnienie dzieciństwa ;) – robię placki ziemniaczane (dziś najchętniej z sosem grzybowym, choć u mamy jadałam je posypane cukrem…), pojawia się też gratin dauphinois (nie ma to jak francuska klasyka! ;)). Ale najbardziej lubię chyba ziemniaki pieczone : posypane odrobiną fleur de sel i polane oliwą, posypane ziołami i czosnkiem, idealne na jesienną kolację. Dziś również pieczone (a raczej zapiekane), za to w nieco innej formie niż zwykle.


ziemniaki5


Oryginalny przepis jest autorstwa Marthy Stewart, mnie zaś do zrobienia go zachęciła Kiiri (Kiiri, dziękuję raz jeszcze!). Spodobał mi się przede wszystkim oryginalny wygląd zapiekanki – sami przyznacie chyba, że tak podane ziemniaki wyglądają uroczo! :) Będą świetnym dodatkiem do jesiennych obiado-kolacji :)

ziemniaki4

Ziemniaki pieczone w ‚płatkach’

(przepis oryginalny – Martha Stewart)

2 łyżki stopionego masła
2 łyżki oliwy
1 kg ziemniaków (odmiana ‘mączysta’)
1-2 szalotki i / lub 2-3 ząbki czosnku
kilka gałązek tymianku lub rozmarynu
sól, pieprz do smaku
(ewentualnie płatki chilli do posypania)

Piekarnik rozgrzać do 200 °.
Masło wymieszać z oliwą. Szalotki drobno poszatkować (czosnek – wedle upodobań – zmiażdżony przecisnąć przez praskę / zmiażdżony drobno poszatkować lub pokroić na cienkie plasterki).
Ziemniaki obrać i pokroić na dosyć cienkie plasterki, ok. 1-1,5 mm grubości (np. za pomocą ‘mandoliny’).
Naczynie żaroodporne posmarować częścią tłuszczu, ułożyć pionowo ziemniaki, posypać je tymiankiem, cebulą i / lub czosnkiem, doprawić do smaku i polać je resztą tłuszczu (jedną porcję przygotowałam wkładając między ziemniaki plasterki czosnku). Piec w zależności od grubości warstw (i wielkości naczynia) od 45 minut do półtorej godziny, ewentualnie przykryć pod koniec pieczenia, jeśli ziemniaki zbyt mocno się rumienią (te małe ‘różyczki’ gotowe były właśnie po ok. 45 minutach).

Układanie ziemniaków w indywidualnych foremkach zajmuje niestety nieco więcej czasu, jednak podane w ten sposób mogą stać się prawdziwą ozdobą na talerzu :), za to układanie tak jak w przepisie oryginalnym (zdjęcie – klik) odbywa się zdecydowanie szybciej ;). Nie należy też żałować szalotki, czosnku i ziół, gdyż to one nadadzą ziemniakom odpowiedniego aromatu (część ziemniaków poszatkowałam i upiekłam bez obierania za skórki, jednak oddzielająca się od ziemniaków skórka nieco przeszkadzała w późniejszej konsumpcji).

Smacznego!

ziemniaki2

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

79 odpowiedzi nt. „Ziemniaki pieczone w ‚płatkach’

  1. Nina

    Beo, Twoje zdjęcia są sto razy lepsze niż na stronie Marthy, są tak piękne że przez chwilę nawet pomyślałam czy by nie porzucić pomysłu robienia kopytek (jutro mam gości) i podania ziemniaków w takiej mega eleganckiej wersji! jeszcze się waham ;) [tylko, że ziemniaki na kopytka już ugotowane)

    Odpowiedz
  2. Agnieszka

    Fantastycznie wyglądają! Przepięknie zdjęcia!
    U nas pieczone ziemniaki są też przynajmniej raz w tygodniu na stole w okresie jesienno-zimowych. Rzadziej ale robię też od czasu do czasu ziemniaczane puree albo placki.
    A dzisiaj zrobię Beo ciasto czekoladowo dyniowe z Twojego przepisu. Na jesienną chandrę;)
    Miłego weekendu!

    Odpowiedz
  3. wsamrazik

    Nie zaglądałam nawet do Marty, bo po co… Twoje zdjęcia wystarczą zupełnie… Cudne…
    Ciekawe czy można to zrobić z batatów (mam resztkę w domu), bez rozsypania się tychże…. Pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  4. atina

    Ja bardzo lubię pieczone ziemniaki, nie noo dobra uwielbiam;))) W zapiekankach, czy takie zwykłe talarki :) Francuska zapiekanka – odkryta przeze mnie rok temu jest obowiązkowa pozycją jesienno – zimowa;) jakoś człowiek potrzebuje więcej kalorii;) I te dwie Twoje ziemniaczana, oczywiście przeze mnie testowane – pycha! A teraz widzę, ze są mi niezbędnie potrzebne małe formy do zapiekania;) Te ziemniaczki wyglądają rewelacyjnie! Cudowna propozycja:)
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      No wlasnie Atino, jak dobrze, ze jest jesien i zima! Mozna sobie od czasu do czasu pozwolic na takie ‚rozgrzewajace’ dania bez wielkich wyrzutow sumienia ;)

      Odpowiedz
  5. Małgoś.dz

    Beatko, z ziemniaków zrobiłaś małe dzieła artystyczne! :) Aż żal to jeść, takie piękne. :) No i gratuluję cierpliwości, bo wyobrażam sobie, że ułożenie tych płatków w foremkach jest jednak pracochłonne.

    Odpowiedz
  6. Kasia

    Przepiękne. Uwielbiam ziemniaki! Czasami gotuję płatki w mleku i zapiekam je w formie, ale nigdy ich jeszcze tak misternie nie ułożyłam. Ziemniaczane róże Ci wyszły, jakkolwiek dziwacznie to brzmi. :-)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Kasiu, ja je zalewam pol na pol mlekiem i smietana (i oczywiscie posypuje serem ;)), ale teraz ze wzgledu na alergie jednak wolalam zrezygnowac z tej formy zapiekania.

      Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Dziekuje Inkwizycjo! Ja chyba tak ‚na codzien’ wybieram mimo wszystko te ktore robie w piekarniku przekrojone na pol i posmarowane oliwa, czosnkiem i ziolami; do ukladania ‚platkow’ chyba nie bede miala czesto cierpliwosci ;)

      Odpowiedz
  7. karolka

    Bea niesamowicie wygladaja te ziemniaczki, jak kwiaty rozy.
    Ja osobiscie bardzo lubie ziemniaki, ale co najlepsze prawie wcale ich nie jem. A lubie je chyba w kazdej postaci choc takie pieczone czy wlasnie zapiekane najbardziej.
    Chetnie zrobie te z Twojego przepisu i mam nadzieje, ze moje tez tak ladnie sie beda prezentowac.

    Milej soboty :-)

    Odpowiedz
  8. Sylwia i Szycie

    Pieknie wyglada ta zapiekanka!!! U mnie wczoraj byly placki ziemniaczane, maz je ze smietana a ja jak zwykle z cukrem…uwielbiam. Za to dzis na kolacje zapiekanka ziemniaczana, ale tradycyjna z miesem mielonym, pieczarkami w sosie grzybowym i posypana serem :-) Milego weekendu.

    Odpowiedz
  9. Majana

    Nigdy nie widziałam tak pięknie podanych ziemniaków! Coś wspaniałego po prostu !
    Ja ziemniaków praktycznie nie jadam,ale w takiej postaci nie sądzę bym wahała się za długo ;-)
    Piękne kwiaty ziemniaczane:)

    Pozdrawiam Beo :*

    Odpowiedz
  10. jadwiga

    Ależ piękna propozycja podania ziemniaków, a zdjcia sa najpiekniejsze, od wielu dni zastanawiam się jakim aparatem robisz swoje świetne zdjęcia, bo sa po prostu piekne. Pozdrawiam serdecznie podgladajaca
    Jadwiga

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Jadwigo, milo mi, ze zdjecia sie podobaja :) Fotografuje lustrzanka Canon 450, a wiekszosc tych kulinarnych zdjec obiektywem 50mm f/1.8.

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
      1. jadwiga

        Bea, tak myślałam, że to jest lustrzanka ja fotografuję cyfrowż tez Canonem ale to nie jest to, co lustrzanka, to lustrzanka, dziękuję za miłą odpowiedź, pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę,
        j

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          Jadwigo, ja wczesniej tez robilam cyfrowka, ale nie lustrzanka i oczywiscie bez dwoch zdan stwierdzilam w dosc szybkim czasie, ze roznica jest naprawde spora, szczegolnie jesli robi sie zdjecia na manualnym trybie, dobierajac sobie odpowiadnia ostrosc, przeslone itp.

          Pozdrawiam

          Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Karolino, nie zawstydzaj mnie… :)
      A co do ziemniaczanych rozy, to przyznaje, ze i ja chwle ‚odczekalam’ zanim zdecydowalam sie wbic widelec ;)

      Odpowiedz
  11. Patka

    Bea, to ja zdecydowanie należe do tej kategorii co bez ziemniaków żyć nie może ;) Zapiekane płatki ziemniakow kojarza mi siez różą pustyni. Są sliczne, kuszace i … tajemnicze :)

    Odpowiedz
  12. Oliwka

    Niezwykłe te ziemniaki, prześliczne i na pewno pyszne. Kolejna rzecz z Twojego bloga, którą muszę wypróbować!
    Tutaj ziemniaki traktowane są jako jarzynka, można dostać na przykład pizzę z ziemniakami. Ciekawe zestawienie, choć nas jakoś nie przekonało:)

    Odpowiedz
  13. Usagi

    W tym tygodniu planowałam kupić miski do zapiekania zupy cebulowej. Tylko się zastanawiałam, co ja z nimi potem zrobię. Już wiem :) I obiad mam dzięki temu z głowy :)

    Dziękuję za przepis :)

    Odpowiedz
  14. nati

    To jest po prostu mistrzostwo!:) Sprawdza się powiedzenie, że diabeł tkwi w szczegółach- kto by pomyślał, żeby tak ułożyć ziemniaki. Ale warto choć raz dla efektu:))) Na pewno spróbuję!:)))
    Pozdrawiam!!!!

    Odpowiedz
  15. Aniado

    Bea, ja także korzystałam z tego przepisu :) Ziemniaki wychodzą naprawdę pyszne! Jednak, Twoja „różana” prezentacja bije na głowę oryginał :) Wspaniały pomysł! Pzdr Aniado

    Odpowiedz
  16. karoLina

    Ta wersja zapiekanki jest przepiękna, od dawna przymierzam się do zrobienia francuskiej wersji zapiekanych ziemniaków w plastrach (wyleciało mi z głowy, jak to się nazywa), ale ta jest o wiele bardziej efektowna i chyba ma pierwszeństwo. Pozdrowienia!

    Odpowiedz
  17. abbra

    I kto by pomyślał, że ze zwykłych ziemniaków można zrobić tak efektowne danie !
    Pierwszy raz mam ochotę powiedzieć o ziemniakach , że ślicznie wyglądają ;)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>