Kawior bakłażanowo-pomidorowy

baklazan2014_2
Sezon na bakłażany w pełni, tak więc wraz z cukinią i malinowymi pomidorami regularnie goszczą teraz na naszym stole. Najczęściej w formie tej oto sałatki – klik, często również grillowane czy pieczone. Gdy czasu na krojenie jest pod dostatkiem (lub gdy znajdą się jacyś chętni do pomocy ;)) to obowiązkowo pojawia się ratatouille. A gdy aura dopisuje i gdy można cieszyć się pogodnym weekendem w górach lub nad jeziorem, często przygotowuję jakąś sałatkę ‚na wynos’ ;) lub kawior z bakłażana, który bez problemu można zapakować do słoiczka i zabrać ze sobą w plener.
Wprawdzie przepis na mój ulubiony bakłażanowo-pomidorowy kawior (caviar d’aubergine) jest już na blogu – klik, ale stwierdziłam iż pora najwyższa, by doczekał się jakiejś nowszej oprawy graficznej. Recepturę ową podpatrzyłam naście lat temu w jakimś francuskim programie kulinarnym, niestety nie pomnę kto był jej autorem… Czasami modyfikuję przepis, dodając to czy owo, baza jednak pozostaje wciąż ta sama. W zależności od tego, z czym kawior jest później serwowany, nadaję mu bardziej lub mniej gładką konsystencję, choć zazwyczaj wolimy gdy wyczuwalne są jeszcze drobne kawałki oberżyny. Ten wczorajszy był z dodatkiem uprażonych orzeszków piniowych (dodaję je dopiero przed podaniem).

caviar_aubergine01
Kawior bakłażanowo-pomidorowy

3 fioletowe bakłażany
2-3 pomidory
2-3 szalotki (lub 1 cebula)
natka pietruszki (1 pęczek)
3 ząbki czosnku
oliwa
ocet balsamiczny (najlepiej zredukowany ‘krem’)
sól, pieprz do smaku
opcjonalnie :
papryczka chilli (lub papryka) w proszku
otarta skórka z cytryny
zrumienione na suchej patelni orzeszki piniowe

Bakłażany umyć i przeciąć (na długość). Zawinąć w folię aluminiową, włożyć do nagrzanego do 200° piekarnika i piec ok. 45 – 60 min. (muszą być dobrze miękkie).
Szalotkę / cebulę drobno posiekać, pomidory pokroić w małą kostkę (możemy uprzednio obrać je ze skórki i / lub pozbawić pestek). Czosnek przecisnąć przez praskę lub zmiażdzyć i bardzo drobno poszatkować.
Szalotki podsmażyć na rozgrzanym tłuszczu (ok. 2-3 łyżki oliwy), dodać czosnek, wymieszać, smażyć jeszcze ok. minutę, następnie dodać pomidory, posolić, wymieszać i dusić ok. 30 min. Pod koniec gotowania dodać nieco octu balsamicznego i doprawić do smaku.
Natkę pietruszki umyć, osuszyć i drobno poszatkować.
Z upieczonych bakłażanów wydrążyć miąższ i rozgnieść go widelcem (często odsączam go najpierw na sicie, by preparacja nie była zbyt ‘wodnista’).  Wymieszać z pomidorami i posiekaną natką pietruszki (opcjonalnie można też dodać nieco otartej skórki z cytryny i / lub sporą szczyptę papryczki chilli (lub ok. pół łyżeczki wędzonej papryki). Przed podaniem wymieszać z orzeszkami piniowymi.

Ja najczęściej podaję kawior schłodzony (lepiej smakuje gdy się ‘przegryzie’). Może być dodatkiem do tostów na przystawkę / aperitif (np. posypany startym parmezanem czy pecorino) czy też serwowany jako sos / dip (świetnie smakuje do grillowanych warzyw, ale i np. do pieczonej czy grillowanej jagnięciny). My zużytkowaliśmy dziś jego nadwyżkę do pizzy, zamiast tradycyjnego sosu pomidorowego, z dodatkiem plastrów cukinii i koziego sera.

caviar_aubergine02

Uwagi :
-    jeśli chcemy nadać oberżynie bardziej ‘wędzonego’ posmaku, zamiast piec bakłażany zawinięte w folii, możemy bezpośrednio upiec na na blasze czy opiekać je nad płomieniem palnika, by ich skórka odpowiednio się przypaliła
-    pomidory możemy tu również dodać pieczone / konfitowane lub suszone
-    zamiast dodatku ząbków czosnku do smażenia pomidorów, możemy użyć czosnku pieczonego, delikatniejszego w smaku (przygotowanie jak tutaj – klik)
-    dobrze pasuje tutaj również dodatek bazylii czy nawet oregano lub tymianku cytrynowego

(edycja : przepis dołączy do tegorocznej kolekcji Mopsa :))


Pozdrawiam serdecznie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

42 odpowiedzi nt. „Kawior bakłażanowo-pomidorowy

      1. mopswkuchni

        Dziękuję :) Może jeszcze coś uda Ci się dorzucić ;) Ja czekam z niecierpliwością na Twoją akcję dyniową. W ogródku u teściów posadziłam w tym roku różne rodzaje dyni, więc będę miała z czego gotować ;)

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          To ja dziekuje za info Mopsie, z braku czasu nie jestem bowiem zupelnie na biezaco z akcjami… Postaram sie jeszcze cos dodac, moze jesli nastepne curry bedzie ‚wygledne’ ;)
          A na dynie i ja czekam niecierpliwie, choc obawiam sie troche o te nasze – lipiec byl fatalny (malo slonca i duuuzo deszczu), sierpien jak na razie tylko minimalnie lepszy :/ No ale zobaczymy…

          Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Edyto – jesli ma byc przechowywany dluzej, koniecznie zapasteryzuj podwojnie; jesli zas konsumpcja nastapi na drugi dzien, to oczywiscie nie ma problemu :)

      Odpowiedz
  1. dżemdżus

    Podobny zawsze robiła moja mama, ale on był bardziej pomidorowy i rzeczywiście nigdy nie piekła bakłażana w folii. Przypomniałaś mi o tym smaku, koniecznie muszę zrobić właśnie teraz kiedy najpyszniejsze są pomidory i bakłażany :)

    Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          Ja w podobny sposob robie tez papryke czy cukienie, ale to jednak nie to samo… Wole jednak swieze warzywa i wszelakie warzywne przetwory maja potem niewielkie wziecie niestety :)

          Odpowiedz
          1. dżemdżus

            Wiadomo świeże najlepsze, ale u nas i te w oliwie zimą mają swoich zwolenników. Ciociny bakłażan znika zawsze najszybciej jest pełen aromatów i smaków :)

  2. gin

    Nigdy czegoś takiego nie jadłam. W ogóle bakłażan nie jest moim ulubionym warzywem… I o ile cukinię zajadam z największą przyjemnością, to na bakłażany patrzę średnio przychylnym okiem. Jakieś takie nudne mi się wydają.
    Ale pewnie po prostu jeszcze nie znalazłam odpowiedniego przepisu, który by sprawił, że się w tym warzywie zakocham :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Po czesci masz racje; baklazan potrzebuje wyrazistych dodatkow, by wydobyc glebie jego smaku. Sporo czosnku, ziola, ale rowniez np. curry i mleko kokosowe (oraz kolendra, jesli lubisz). Mam nadzieje, ze znajdziesz kiedys swoj ulubiony sposob na niego :)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  3. Małgosia z akacjowego

    Beo-wspaniała propozycja. Właśnie kilka dni temu przyglądałam się bakłażanom na krzakach i podziwiałam pierwsze dynie. Zgadnij o kim wtedy pomyślałam ;) pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Malgosiu, i u nas juz te pierwsze sa zrywane, ale dla mnie to jeszcze stanowczo za wczesnie… czekam przynajmniej na koniec wrzesnia ;)
      (milo, ze o mnie pomyslalas :))
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  4. taniaenergia

    Powiem szczerze, że od dawna czaję się na spróbowanie bakłażanów, ale żaden przepis do tej pory mi nie podpasował. Ten za to zapowiada się świetnie. Jak tylko spróbuję dam znać, czy bakłażany wpiszę na stałe do swojego menu ;)

    Odpowiedz
  5. Aga

    To już wiem, co zrobię do chlebka w najbliższym czasie, w gospodarstwie Rysiny jest urodzaj bakłażanów, a to moje najukochańsze warzywa, myślę, że mogę je zatrzymać na zimę w słoikach w proponowanej przez Ciebie formie, jak sądzisz?

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Aga – przepraszam, ze odpowiadam dopiero teraz… Mozesz jak najbardziej, choc dla pewnosci polecam podwojna pasteryzacje (tak jak np. w przypadku przetworow miesnych).
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  6. gosia

    Kilka lat temu jadlam w greckiej knajpce kawior z baklazana,ale nie bylo w nim pomidorow.Byl bardzo smaczny,ale niestety nie udalo mi sie zrobic podobnego.Sprobuje z Twojego przepisu,tym bardziej ,ze w mojej szklarence jeden krzaczek baklazana oszalal i ciagle pojawiaja sie nowe fioletowe cuda.A i pomidorkow tez nie brakuje.
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  7. Pingback: Mops w kuchni » Blog Archive » Podsumowanie akcji Warzywa psiankowate 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>