Truskawkowe grzanki

bruschette_fraises001
Lato zawsze kojarzyło mi się z wakacjami u Babci. Stary, kamienny domek, a przed nim leciwa, rozłożysta grusza i nieco dalej – otoczona gąszczem malinowych krzaków papierówka. Były fioletowe ręce i buzie, poplamione zbieranymi w lesie jagodami i jeżynami, były też gorące od słońca truskawki prosto z pola, rozgniatane z cukrem i polewane gęstą, domową śmietaną. Często takie rozgniecione truskawki trafiały na pajdy świeżo upieczonego chleba, czasami również z dodatkiem plastra pysznego białego sera czy kilku łyżek twarogu (oczywiście domowego wyrobu!).

bruschette_fraises02
Dziś truskawki najchętniej zjadam same lub w postaci owocowego koktajlu, z dodatkiem niewielkiej tylko ilości jogurtu lub roślinnego mleka (kokosowe lub migdałowe świetnie tutaj pasuje) i tylko od czasu do czasu wracam do tych ‘kanapkowych’ wersji z dzieciństwa. Do przygotowania tegorocznych skłonił mnie ostatni waniliowy kozi serekklik (który przy okazji przypomniał mi smak waniliowych serków z kubeczka, często pałaszowanych wtedy na śniadanie…  :)) oraz te oto kanapki u Karolki – klik (dla odmiany – z fetą).

bruschette_fraises03
Grzanki z balsamicznymi truskawkami i waniliowym serkiem

- wymieszać z 2 łyżki soku z pomarańczy + odrobinę soku z cytryny, dodać ok. ¾ – 1 łyżka kremu balsamicznego (zredukowany ocet balsamiczny o bardzo gęstej konsystencji); posiekać kilka listków bazylii i dodać je do marynaty
- truskawki opłukać, osuszyć, odszypułkować i pokroić w dużą kostkę, a następnie wymieszać je z przygotowaną wcześniej marynatą i bazylią, odstawić na kilkanaście minut w chłodne miejsce
- rozetrzeć biały ser (u mnie kozi) z 1-2 łyżkami jogurtu lub śmietany oraz z nasionami wanilii (jeśli chcemy wersję słodką, dodajemy również nieco miodu lub cukru, do smaku)
- kromki chleba stostować / zgrillować i podawać je z waniliowym serkiem i truskawkami, polewając je dodatkowo owocową marynatą i (opcjonalnie) skrapiając lekko oliwą

A dla tych, którzy wolą wersję bez sera – truskawki z dodatkiem pomarańczowych pomidorów, przygotowane dokładnie tak jak te powyżej :

bruschette_fraise_tomate

PS. Truskawki spożywane w takiej oto ‘pitnej’ wersji – klik również świetnie smakują (oczywiście spożywamy z umiarem! ;)).

cocktail_fraise02

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

10 odpowiedzi nt. „Truskawkowe grzanki

  1. Jola Szyndlarewicz

    Beatko oj dzieciństwo piękne było, pełne smaków i barw …. wydaje mi się, ze dzieciństwo naszych dzieci już takie nie jest …. a szkoda. Takie grzanki są doskonałym pomysłem na śniadanie, jeśli oczywiscie wcześniej nie zjem wszystkich truskawek:) buziaki

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Jolu, tez mam wrazenie ze ‚dzisiejsze’ dzieci i ich dziecinstwo sa jednak inne… Choc pewnie oni tez beda je milo wspominac :)

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  2. Małgosia

    Piękne wspomnienie z dzieciństwa przypomniało mi moje podobne doświadczenia, tylko z jagodami i poziomkami :) Beatko-bardzo dziękuję za kartkę z Toskanii :) Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
  3. Bea Autor wpisu

    Dziekuje Wam serdecznie za wizyte i komentarze! Korzystajcie z truskawek poki jeszcze sa (choc pewnie nie wszyscy w wersji z kozim serem ;))

    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  4. Pingback: Koktajl oraz rabarbarowo-truskawkowy przypominacz | Bea w Kuchni

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>