Orkiszowiec na zakwasie, półrazowy

chleb_orkisz_pol_razowy1
Pogoda zdecydowanie bardziej sprzyja chyba pieczeniu chleba niż kręceniu lodów… Polecam więc prezentowany już wcześniej razowy orkiszowiecklik, tym razem pieczony w wersji z dodatkiem jasnej mąki orkiszowej (dla znajomych, którzy wolą takie właśnie ‘lżejsze’ w smaku chleby) i bez dodatku miodu / cukru. Jest równie pyszny co jego poprzednik, choć ja oczywiście i tak wolę rasowe razowce ;)

(mam nadzieję, że zakwas ‘przeżyje’ naszą wakacyjną nieobecność… przezornie jedną jego część zamroziłam :))

chleb_orkisz_pol_razowy2
Orkiszowiec na zakwasie, z ziarnami

(na podstawie przepisu Patrycji – klik)

zaczyn:
100 g zakwasu żytniego (mój ma 120% hydracji)
ok. 120g wody
120g jasnej mąki orkiszowej

Wszystkie składniki wymieszać, przykryć szczelnie folią i zostawić w temperaturze pokojowej na ok. 8-10 (gdy w mieszkaniu jest chłodno, pozostawiam zaczyn w uchylonym piekarniku z włączoną żarówką).

ciasto właściwe:
cały zaczyn
¼ łyżeczki drożdży instant (nieco więcej, jeśli zakwas jest młody)
ok. 250 – 280 g wody
2 łyżeczki (ok. 10-12 g) szarej, nieoczyszczonej soli morskiej
4 łyżki pestek dyni
4 łyżki pestek słonecznika
4 łyżki płatków owsianych
2 łyżki jasnego sezamu + 2 łyżki nasion chia (lub czarnego sezamu)
2 łyżki siemienia lnianego (dodaję zmielone siemię)
170 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
60 g mąki razowej żytniej
170g mąki orkiszowej jasnej

posypka:
1,5 – 2 łyżki pestek dyni
1 łyżka pestek słonecznika
1 łyżka kaszy gryczanej
1 łyżka płatków owsianych (pominęłam)
1/2 łyżki jasnego sezamu
1/2 łyżki  maku
1/2 łyżki siemienia lnianego

Zaczyn wymieszać z wodą i drożdżami. Mąki wymieszać z solą i nasionami i dodać je do zaczynu. Miksować na średnim biegu ok. 2-3 min. Ciasto będzie dosyć lepkie, ale będzie odchodzić od ścianek misy. Wtedy przełożyć do lekko natłuszczonej foremki (23x 13 x 7cm) wyłożonej pergaminem lub natłuszczonej i wysypanej otrębami. Ciasto posypać nasionami i lekko wgnieść je dłonią w ciasto.
Foremkę włożyć do foliowej torby i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (jak pisałam wyżej – najczęściej pozostawiam ciasto w uchylonym piekarniku z włączoną żarówką).
Piekarnik rozgrzać do 210-220 °
Gdy ciasto wyrośnie do brzegów foremki spryskać wodą wierzch chleba; piec 15 min. w 210-220 °, a następnie zmniejszyć temperaturę do 180-190 ° i piec ok. 40-45 minut (możemy też przez ostatnie 10 minut dopiec chleb już bez foremki).
Wystudzić na kratce.

Uwagi :
- jeśli Wasz zakwas jest ‘leciwy’ ;) i mocny, możecie pominąć dodatek drożdży
- z powodu dodatku większej ilości dosyć płynnego zakwasu, do ciasta użyłam mniej wody niż w oryginalnym przepisie (ilość wody zależeć też będzie od rodzaju użytej mąki)
- temperaturę pieczenia należy dostosować do naszego piekarnika; u mnie jest to raczej 200-210° w pierwszej fazie pieczenia i później ok. 180°

Pozdrawiam!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

12 odpowiedzi nt. „Orkiszowiec na zakwasie, półrazowy

  1. Agnieszka

    Bardzo lubię takie chleby z ziarnami. Czasem robię cięższe, czasem lżejsze :)
    Przed wyjazdami (albo w trakcie przeprowadzki) zakwas szuszę…zawsze się „budzi” po wakacjach więc mam nadzieję, że Twój też będzie współpracował:))
    Przesyłam trochę słońca z Rotterdamu:)

    Odpowiedz
  2. Bea

    Agnieszko, niestety tym razem nie mialam czasu go ususzyc, dlatego testuje mrozenie oraz przetrzymanie w lodowce dwa tygodnie bez karmienia. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze… Pozdrawiam serdecznie!

    Odpowiedz
  3. wisla

    Beo, weszłam po przepis na dżem truskawkowo-ananasowy i właśnie usiadłam ponownie do komputera. Zaczyn na ten chleb nastawiony. Piekę podwójny. W tym tygodniu robię wszystko razy dwa, bo w sobotę nawiedzi mnie większa ilość koleżanek z dawnych lat. Mam zamówienie na duuużo chleba. I ja do niego dodatkowo dżemik ;)

    Odpowiedz
    1. Pola

      Droga Beo, chleb wyglada wspaniale! Bede probowac w przyszlym tygodniu! Czytalam w wiadomosciach, ze we Wloszech wszystkie telefony komorkowe padly z nadmiaru serow i czerwonego wina, czy to prawda? Pozdrowienia Pola

      Odpowiedz
      1. Bea

        Droga Polu – prawie ze! Choc nie z nadmiaru serow i wina, a z powodu zerowego zasiegu w jedynych wolnych chwilach. A wczoraj przezylismy nawet oberwanie chmury :/

        Odpowiedz
  4. Gosia

    haaaaa :) pieke tego Patrycji orkiszowca regularnie, jest przepyszny :) i moje dziecie, co sie wzbrania od jedzenia zdrowych chlebow (czyt. z ziarnami :) ) wcina go jak nakrecona ;) dzis tez juz zakwas wyciagnelam, pewnie orkiszowca tez i tym razem upieke ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>