‘Fotografia kulinarna’ i ‘Ujęcia ze smakiem’

Jeśli zaczynacie przygodę z fotografią kulinarną – dzisiejszy wpis jest jak najbardziej dla Was. Nie dla profesjonalnych fotografów i raczej nie dla tych, którym fotografia nie jest już obca, lecz dla tych, którzy w tym temacie stawiają pierwsze kroki i / lub którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o tajnikach fotografii kulinarnej (gdyż zrobienie dobrego zdjęcia stojącej na stole potrawy wbrew pozorom nie jest tak łatwe, jak by się to wydawało… ale wiedzą o tym tylko Ci, którzy sami próbowali już z tego typu zdjęciami się zmierzyć :)).

fotlografia_kulinarna‘Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła’ autorstwa Nicole S. Young to poradnik w stylu ‘fotograficzne ABC’.  Znajdziecie tutaj wszystkie niezbędne informacje nie tylko dotyczące podstawowych pojęć (przysłona, czas naświetlenia, ISO, balans bieli…), ale również (a może przede wszystkim) mnóstwo cennych praktycznych wskazówek.
Książka podzielona jest na siedem rozdziałów poświęconych takim zagadnieniom jak np. oświetlenie, stylizacja, kadrowanie i kompozycja, sprzęt fotograficzny. Przedostatni rozdział w dosyć przystępny sposób omawia podstawy obróbki zdjęć w programie Adobe Photoshop, co z pewnością może przydać się tym, którzy nie mieli jeszcze styczności z tego typu programami. W ostatnim zaś rozdziale (‘Za kulisami’) autorka omawia 10 wybranych zdjęć, pokazując krok po kroku etapy ich powstawania, pokazując schematy użytego do nich oświetlenia czy niektóre tricki (które do mnie akurat niestety najmniej przemawiają…).
Czytając książkę miałam wrażenie, że to dobra pozycja dla kogoś, kto nie wie jak temat fotografii kulinarnej ‘ugryźć’, od czego zacząć, jak w prosty sposób uzyskać lepszą jakość zdjęć. Poza tym na końcu każdego rozdziału autorka proponuje zadania, mające na celu praktyczne użycie wskazówek i informacji zawartych w danym rozdziale, co z pewnością dla wielu uczących się może być przydatne (przypominam jednak, iż wszystko to dotyczy poziomu początkującego fotografa, a nie zaawansowanego). Jeśli więc poszukujecie książki, która w prosty sposób pomoże Wam na starcie fotogrficzno-kulinarnej przygody, jeśli poszukujecie czegoś w stylu podręcznika to z całą pewnością znajdziecie tutaj sporo cennych porad i wskazówek.
(tutaj – klik kilka zdjęć książki)

Nicole S. Young – ‘Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła’
Wydawnictwo Helion (lipiec 2012, tłumaczenie : Marek Kania)
Stron: 288
Cena : 59.00 zł
wydanie oryginalne :
Nicole S. Young  – ‘Food Photography: From Snapshots to Great Shots’
Wydawnictwo Peachpit Press (sierpień 2011)

*   *   *

ujecia-ze-smakiem2Drugą książką jest pozycja, o której pisałam Wam już kilka miesięcy temu – klik : ‘Ujęcia ze smakiem’ (‘Plate to Pixel’) autorstwa Hélène Dujardin (autorki blogu ‘Tartelette’), której polska wersja ukazała się na początku roku. Wspominam dziś o niej ponownie, gdyż tematycznie jest ona bardzo blisko związana z ‘Fotografią kulinarną’ Nicole S. Young (poza tym obydwie książki ukazały się na rynku w ubiegłym roku, ‘Plate to Pixel’ w maju 2011, a ‘Food Photography’ – w sierpniu).
I ta książka napisana jest prostym, przystępnym językiem, a całość jest bogato zilustrowana pięknymi zdjęciami Hélène, dzięki czemu łatwiej jest pewne zagadnienia sobie wyobrazić i przyswoić. Tutaj również znajdziecie rozdział o podstawach fotografii, o podstawowych ustawieniach aparatu, fotografii w świetle naturalnym i sztucznym, o kompozycji, przygotowaniu do sesji, stylizacji czy postprodukcji. Mam wrażenie, iż na takiej samej ilości stronic, to w ‘Ujęciach ze smakiem’ znajdziecie więcej opisów, wskazówek i porad (a ja jako belfer lubię, gdy mam więcej tekstu do czytania ;)). Autorka analizuje tutaj zdjęcia zamieszczone wcześniej na blogu i opisuje co, jak i dlaczego zrobiła w ten a nie inny sposób.
Tak jak pisałam również a propos wcześniejszej książki – i ta jest pozycją bardziej dla początkujących, niż dla zaawansowanych fotografów, jednak dla osób zadających sobie często bardzo podstawowe pytania i chcących ulepszyć swoje zdjęcia, ucząc się od jednej z bardziej znanych postaci kulinarnej blogosfery – będzie idelana.

Jeśli zapytacie mnie teraz, którą z książek w takim razie polecam, obawiam się, iż nie będę obiektywna; bardzo lubię blog i styl zdjęć Hélène Dujardin, więc już samo to było dobrym powodem by kupić jej książkę, gdy tylko ukazała się na Amazonie (a spełnieniem marzeń byłby udział w jednym z jej fotograficznych warsztatów), spodobała mi się również forma jej książki – bardziej osobista niż podręcznikowa. Dlatego radzę Wam przewertować obydwie pozycje w księgarni by sprawdzić, która z nich (również graficznie) bardziej do Was przemawia (tutaj – klik zwiastun książki).

Niestety jednak – jak pisałam w marcowym ‘książkowym’ poście – żałuję iż zmieniono polską okładkę ‘Ujęć ze smakiem’, gdyż ta oryginalna o wiele bardziej do mnie przemawia; porównując kilka dni temu wersję polską z oryginalną stwierdziłam również iż jakość / barwy zdjęć w polskim wydaniu nie do końca są wierne tym oryginalnym, co w przypadku książki poświęconej fotografii jest jednak znaczącym szczegółem…


Hélène Dujardin  – ‘Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań’
wyd. Helion (luty 2012, tłumaczenie: Piotr Cieślak)
Stron: 288
cena: 59 zł
wydanie oryginalne :
Hélène Dujardin  – ‘Plate to Pixel’
wydawnictwo John Wiley & Sons (maj 2011)


*   *   *

I na koniec dobra wiadomość :) – jeśli któraś z książek Was zainteresowała i jeśli macie ochotę zgłębić tajniki fotografii kulinarnej, napiszcie proszę w komentarzach którą z pozycji chcielibyście mieć i dlaczego, i jeśli szczęście się do Was uśmiechnie – książki trafią również w Wasze ręce (czekam na komentarze do niedzieli).

Pozdrawiam serdecznie!


ostatnia edycja – 10.09.2011

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

39 odpowiedzi nt. „‘Fotografia kulinarna’ i ‘Ujęcia ze smakiem’

  1. Yogorino

    Witam serdecznie,

    Wlasnie zaczynam swoj blog kulinarny! Nazwa wymyslona (oj, jak to dlugo trwalo!), blog utworzony, masa pomyslow na dania w glowie! Przedwczoraj zaczelam gotowac z aparatem fotograficznym pod reka. Niestety szybko przekonalam sie jak trudno jest fotografowac jedzenie… Uwielbiam robic zdjecia i czesto fotografuje przyrode, ludzi, budynki… Zabieram mojego porecznego Nikonka wszedzie (czesto ku utrapieniu znajomych ;) ). Ale wczoraj na wlasnej skorze przekonalam sie, ze fotografowanie jedzenia to zupelnie inna bajka. Dlatego bardzo bym chciala poczytac wskazowki zawarte w „Ujecia ze smakiem”. Dlaczega akurat ta ksiazka? Sporo o niej czytalam i od jakiegos czasu nosze sie z zamiarem jej nabycia.

    Mam nadzieje, ze szczescie sie do mnie usmiechnie :)

    Pozdrawiam – Yogorino

    Odpowiedz
  2. panti

    Oj szczerze mówiąc to chyba pragnęłabym obie ;) A to dlatego, że jako belfer mam manie kolekcjonowania książek, które maja mi pomóc w doskonaleniu – a nóż widelec w tej drugiej lepiej to opisali ??? ;)
    Ale jeśli mam wybierać, to tyle się rozpisywano o Ujęciach ze smakiem, że z chęcią od niej bym zaczęła :) Choćby też dlatego, że widzę, że jeśli do Kogoś już trafia to jego blogowe zdjęcia z postu na postu są coraz lepsze :)
    Obie mam zamiar „przygarnąć” ale jeśli Ujęcia spadną do mych rąk tak niespodziewanie ucieszy się najbardziej mój Mąż ;) finansujący moje małe „fanaberie” podczas wychowywania Malca ;) pozdrawiam ciepło i dziękuję za recenzje – teraz wiem zże warto wydać na nie pieniążki :)

    Odpowiedz
  3. Danusia

    Oj tak, to jest prawie, że sztuka „wyczarować” piękne zdjęcia potraw. Biorę się z zamiarem kupna nowego, lepszego aparatu i nie ukrywam z chęcią widziałabym u siebie książkę na temat fotografii kulinarnej. Szczególnie „Ujęcia ze smakiem” Hélène Dujardin. A dlaczego? Na bloga Tartelette zaglądam już od bardzo dawna i zawsze kuszą mnie jej piękne zdjęcia. No i uwielbiam jej słodkości! :)

    Odpowiedz
  4. Majana

    Mam książkę Helene Dujardin – czytam, ale nie mam czasu tego ogarnąć, ćwiczyć z aparatem…:(
    Chętnie przeczytałabym także tę drugą pozycję, jednak skoro już mam jedną to chyba nie wypada bym brała udział w losowaniu drugiej ;-).

    W każdym razie, fajnie,że są takie pozycje w księgarniach, kiedyś tego nie bylo .
    Uściski Beo:*

    Odpowiedz
  5. EwaG

    Miłośniczka książek i fotografi pisze się na „Ujęcia ze smakeim”. Fotografuje głównie rosliny. óbowałam też robić zdjęcia jedzeniowe, ale jakoś bez zadowalającego efektu. A chce lepiej fotografować.
    Pozdrawiam inspirujący blog.

    Odpowiedz
  6. Asik.

    Już kilka razy czytałam na różnych stronach, blogach o tych ksiażkach, ale zawsze są ważniejsze, pilniejsze wydatki i kupno ksiażki schodzi na dalszy plan. A bardzo bym chciała zagłębić tajniki fotografii kulinarnej, odkąd prowadzę bloga wiem, że robienie zdjęć to wcale nie jest prosta sprawa. Myślę, że w porównaniu z moimi pierwszymi fotkami kulinarnymi – poprawiła się jakość moich zdjęć, ale do ideału jeszcze dłuuuuga droga ;)
    Ponieważ jeszcze nigdy nie udało mi się nic wygrać (no może poza nędzną trójką w Lotto ;)) bardzo chciałabym żeby teraz się los do mnie uśmiechnął. Jeśli by mi się udało to chciałabym otrzymać „Fotografię kulinarną od zdjęcia do arcydzieła”. Pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  7. Dendrobium

    Uwielbiam książki, uwielbiam … oglądać zdjęcia Twoich potraw. Na swoim blogu piszę o wszystkim, ale nie potrafię robić dobrych zdjęć. Dlatego mimo, że piekę średnio 1-2 razy w tygodniu, spiżarkę mam pełną przetworów to mało o tym na moim blogu. Chętnie przygarnęłabym którąkolwiek z tych książek. Tym bardziej, że są właśnie dla osób początkujących:)
    Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
  8. Ania

    Kulinaria są moja pasją. A fotografia kulinarna jest dziedziną, którą wciąż zgłębiam dla własnej przyjemności i dla polepszenia wyglądu mojego bloga. Chciałabym otrzymać „ujęcia ze smakiem”, gdyż te z pewnością pomogą mi przy realizacji moich planów.
    Fotografia kulinarna to także sztuka, a z pomocą mogę i ja tworzyć arcydzieła.

    Odpowiedz
  9. Jo

    Zajrzałam na Tartelette i wsiąkłam, zdjęcia klimatyczne, aranżacje niby proste, a przykuwające wzrok, niektóre retro, ale takie retro, za którym się tęskni, przywołujące smaki przeszłości… I faktycznie podlinkowana okładka Plate to Pixel z gruszkami dużo bardziej mi przypadła do gustu niż ta prezentowana u Ciebie w polskiej wersji, niemniej to właśnie ją chętnie bym przejrzała i podszkoliła się w teorii inspirując przedstawionymi zdjęciami, bo jeśli jest tak apetyczna jak przywołany blog, to mogę się obyć bez obiadu ;)

    Odpowiedz
  10. Sabina

    Moja dwuipółletnia córeczka krzyczy do mnie już od progu, gdy wracam do domu: „Jesteś głodna. Mama ci da gazetę z pysznościami”. Wtedy ja wyjmuję z kosza na prasę kolejny numer Kuchni czy innego periodyka kulinarnego i wręczam dziecku, a ta „częstuje” się pysznościami tak sugestywnie sfotografowanymi na kartach magazynu. Poniewż gotowanie idzie mi całkiem nieźle, chciałabym się nauczyć tak przygotowane potrawy sfotografowac, by razem z córką podziwiać i „próbowac ” efekty naszej pracy. Dlatego „/Ujęcia ze smakiem ” bardzo by nas obie uradowały. pozdrawiam

    Odpowiedz
  11. Ania

    Kochana Beo,

    od roku do moich zainteresowań silnie dołączyły moda i kulinaria. Poszukuję ciekawych połączeń w obu tych dziedzinach. Łączy się to z uwielbieniem do kreowania i estetyki. Czynię z nich sztukę i cieszę się, kiedy mogę w ten sposób wnieść wartość do życia innych ludzi. Ale moją inspiracją był właśnie Twój blog. Był to również przełom świadomości w moim życiu, który zasiał ziarno w różnych dziedzinach. obie zawdzięczam te zmiany. Blog rozbudził we mnie miłość do samodzielnego przygotowywania kulinariów. Wcześniej ograniczało się to do chodzenia do tych samych kawiarni i rozsmakowywania się w kawie zawsze tej samej. Dzień, w którym trafiłam na Twój blog, stał się początkiem mych twórczych poszukiwań. Dużo pracuję nad sobą, podnoszę swoje umiejętności przełamuję smaki i połączenia, tworzę. Ale wciąż uczę się od Ciebie. Od pewnego czasu fotografuję wszystkie potrawy – zarówno te mego autorstwa, jak i zamówione w restauracji, ale niezmiennie powoduje to coraz większą frustrację, bo fotografie znaczącą różnią się od zamierzonego celu i wyobrażenia. Gorąco pragnę to zmienić i dlatego chciałabym otrzymać książkę ‚Ujęcia ze smakiem’. Dodam, że jestem obecnie na diecie i pozostaje mi zaledwie oglądania cudownych zdjęć, pokrzepiających duszę ;) pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za to, co robisz ;)

    Odpowiedz
  12. mollisia

    Witam,

    kiedy tak przeglądam niektóre blogi (gł. zagraniczne, ale niektóre polskie naprawdę od tamtych nie odbiegają jakością potraw i zdjęć), myślę od razu, który przepis wypróbować, patrzę na zdjęcia tak łapczywie, że gdybym mogła to od razu kupiłabym skłądniki i wypróbowała przepis. Zdjęcie ma jednak ogromną moc przekazu i od niego może nieraz zależeć powodzenie takiego bloga i jego poczytność. Kiedy widzę cudowne, profesjonalne zdjęcia w uroczej stylizacji – ani przez głowę mi nie przejdzie, że danie może być niesmaczne. Gwarancje autora są naprawdę na drugim miejscu. Sama prowadzę bloga, lecz mimo łatwości pisania, wciąż nie do końca zadowalają mnie moje zdjęcia. Staram się wychwytywać „to coś” z potraw i pokazać w nich jak najwięcej, by nawet zapach można było wyczuć, a jednak efekt jest nieporównywalnie gorszy ze zdjęciami co poniektórych blogerek/blogerów. I człowiek tak by chciał, a brak mu warsztatów, wskazówek… Często wiem, co chcę osiągnąć; wiem jak zdjęcie ma wyglądać, a jednak czegoś nie potrafię przeskoczyć, bo nie jestem profesjonalnym fotografem?.. bo nie byłam na żadnym kursie… ? Myślę, że w moim wypadku kilka rad, które ukierunkowałyby moje oko, mój aparat, mój zmysł, który widzie obiektywem i pomysły na stylizacje… Co zrobić, by to wszystko stało za mną i mnie wspierało a nie obracało się przeciwko mnie? Myślę, że książka „Ujęcia ze smakiem” byłyby tutaj najlepszym przewodnikiem. Oczywiście książka „Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła” byłaby również pomocna. W zasadzie, mimo porównania, sama do końca nie wiem, która z książek będzie najlepsza i może to być ta albo ta – jestem przekonana, że zarówno jedna jak i druga (w moim wypadku) byłaby świetna. Wyboru jednak trzeba było dokonać…

    Serdecznie pozdrawiam (i cichutko liczę na łut szczęścia… może tym razem szczęście się do mnie uśmiechnie…),
    mollisia

    Odpowiedz
  13. Madleine

    Bloguje już od roku jednak fotografia kulinarna wciąż jest dla mnie zagadką. Bardzo bym chciała mieć książkę „fotografia kulinarna” aby w końcu po pierwsze porządnie nauczyć się obsługi aparatu,a po drugie dowiedzieć się co zrobić by zdjęcia dań były apetyczne i pokazywały,że warto je zrobić. No cóż,sama często zanim zrobie danie z przepisu musze najpierw zobaczyć jego zdjęcie…jeśli jest estetyczne,ładne i ” profesjonalne” to chętniej je robie.Sama niestety nie potrafię jeszcze robić tak fajnych zdjęc,czasem poprostu brak czasu na robienie kilkudziesięciu ujęć i chciałabym móc w kilku pokazać piękno potrawy.
    Pozdrawiam serdecznie i liczę na odrobinę szczęścia :)

    Odpowiedz
  14. Alexandra

    Ujęła mnie Hélène Dujardin, to właśnie jej książeczkę chciałabym zgłębić :-) Emanuje spokojem i pasją i to chyba dlatego właśnie od niej wolałabym pobierać nauki w zakresie fot.kulinarnej. Nie prowadzę co prawda bloga, nie mam strony internetowej, tajniki fot.kul. chciałabym zgłębić dla samej siebie :-)

    Pozdrawiam
    Ola

    Odpowiedz
  15. Shinju

    Kiedy patrzę na swoje fotografie kulinarne na blogu to jestem dumna. Ktoś by pomyślał, że zupełnie oszalałam patrząc na nie, ale ja wiem jak daleką drogę przeszłam od początków mojego fotografowania. gdy zaczynałam prowadzić bloga zdjęcia były dla mnie tak drugorzędną sprawą, że prawie nie zwracałam na nie uwagi. Skutkiem tego są zdjęcia tragicznej jakości, na które sama nie mogę patrzeć. (jednak nie wymieniam ich na nowsze bo jestem zdania, że one pokazują mój rozwój, co jest dla mnie ważne, bo nie stoję w miejscu) Dopiero z czasem zaczęłam poprawiać kolejne i kolejne aspekty fotografowania, dzięki czemu zdjęcia są wyraźnie lepsze, choć mam świadomość, że daleko im do doskonałości.

    O książce „Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła” napisałaś „Czytając książkę miałam wrażenie, że to dobra pozycja dla kogoś, kto nie wie jak temat fotografii kulinarnej ‘ugryźć’, od czego zacząć, jak w prosty sposób uzyskać lepszą jakość zdjęć. Poza tym na końcu każdego rozdziału autorka proponuje zadania, mające na celu praktyczne użycie wskazówek i informacji zawartych w danym rozdziale, co z pewnością dla wielu uczących się może być przydatne (przypominam jednak, iż wszystko to dotyczy poziomu początkującego fotografa, a nie zaawansowanego). „. Czytając te słowa od razu wyobrażałam sobie siebie. Staram się uczyć robić coraz lepsze zdjęcia, pokonywać bariery moim prostym aparatem z trybem manualnym. Chciałabym udowodnić tym wszystkim, którzy proszeni o rady odpowiadali „jak chcesz robić dobre zdjęcia to kup lustrzankę bo zwykły aparat to strata czasu” i nie chcieli służyć pomocą, że prostym aparatem też się uda zrobić ładne zdjęcia. Ale do wszystkiego tego potrzebna jest fachowa wiedza o tym jak robić zdjęcia, jak manewrować światłem i ustawieniami. I tego wszystkiego chciałabym dowiedzieć się z książki Nicole S. Young, którą bardzo chciałabym otrzymać. Naprawdę wierzę w to, że mogłabym z tej książki wynieść wiele dla siebie :) I sprawić by przygotowane przeze mnie potrawy miały takie zdjęcia, które zachęciłyby ludzi do próbowania ich.

    Odpowiedz
  16. kass

    Beo, ja wciąż się ucze i wciąż jestem niedouczona:( może nie dość czasu mogę poświęcić na to i póki co wszystko co robię to raczej na wyczucie… reasumując ja poproszę „Fotografię kulinarną” :))) byłabym szczęśliwa, liczę na łut szczęścia i serdecznie pozdrawiam:)

    Odpowiedz
  17. kuchcikOla

    Bardzo, bardzo chciałabym otrzymać ‘Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła’. Jest to po prostu moje marzenie… Prowadzę bloga kulinarnego od trzech miesięcy, jednak nie jest to taka łatwa sprawa, bo na przeszkodzie zawsze stoją zdjęcia. Zagłębiałam już techniki fotografii z różnych stron internetowych, a nie doszłam do wymarzonego ideału. Myślę, że taka pozycja książkowa byłaby najlepszym rozwiązaniem, może dzięki niej zacznę piec jeszcze więcej i bardziej cieszyć się z efektów mojej pracy (choć samo pieczenie i tak przynosi mi wiele radości) :)
    Liczę na łut szczęścia! :)
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  18. Tomek gotuje

    Obie książki są świetne, chociaż fotografia kulinarna chyba była by dla mnie lepsza, ze względu na dobry opis podstaw fotografii :) Chociaż tak naprawdę obie mówią o tym samym, o Fotografii kulinarnej po prostu więcej słyszałem, bo jest nowsza. Brałem udział chyba w 4 konkursach, w których do wygrania była ta książka, ale jakoś ciągle nie może do mnie trafić, chyba w końcu z okazji jakiegoś przypływu gotówki będę musiał wybrać się po nią do księgarni ;)

    Odpowiedz
  19. Jswm

    O tej pierwszej nawet nie słyszałam! :)
    drugą pobieżnie przejrzałam u zaprzyjaźnionej „blogowiczki” i zakup na razie odłożyłam
    chyba najpierw powinnam kupić lepszy aparat :D

    Odpowiedz
  20. Aleex

    Dwa tygodnie temu przeczytałam w Internecie o nowej pozycji w księgarniach. Książka była wyjątkowa i od razu, od pierwszego wejrzenia zachwyciłam się nią. Dlaczego?
    Zainteresował mnie tytuł – „Fotografia kulinarna” to coś w sam raz dla mnie. Piszę bloga, na którym umieszczam szczegółowe fotorelacje z powstawania moich potraw.
    Dopisek też był niezwykle intrygujący, ale jednocześnie kuszący. „Od dzieła do arcydzieła” – zastanowiłam się. Czy moje zdjęcia są dziełami? Czy zasługują na takie miano? Chciałabym, aby kiedyś tak się stało. Czy mam choć cień szansy, by kiedyś były arcydziełami? Nie wiem, a odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta.
    Wszystko, co robię, powinno być według mnie dobre, dopracowane. Szlifuję stare przepisy,utrwalam aparatem chwile warte upamiętnienia. Mój kulinarny świat zatrzymuje się w kadrze wiele razu każdego dnia. A ja, gdy przeglądam zdjęcia, czuję delikatne ukłucie żalu, że mogłabym lepiej, ładniej, że gdybym tylko umiała, wiedziała jak, to zdjęcia, które wykonuję codziennie, byłyby zdecydowanie lepsze.
    W tym dążeniu do piękna bardzo pomogłaby mi książka „Fotografia kulinarna”. Dzięki niej mój blog w czasie swoich kolejnych urodzin (za kilka miesięcy) zyskałby nową szatę fotograficzną, a ja z radością zgłębiłabym nareszcie tajniki fotografii kulinarnej i w ten sposób spełniłabym swoje marzenie. Podobno się spełniają… Nadal chcę w to wierzyć.

    Pozdrawiam, Aleex.

    Odpowiedz
  21. Aliona

    Witam Beato,
    Po pierwsze tak się cieszę,że tu trafiłam aż moje oczy nabrały blasku i mega dzięki, że prowadzisz tego bloga.
    Mam 19 lat i szczerze mówiąc nigdy jeszcze wcześniej nie brałam udział takim w konkursie gdzie trzeba udowodnić dlaczego to właśnie ja mam dostać tak świetny prezent hm, a dlaczego nie?
    Nie brałam udział w takich konkursach,bo uważałam,że nikt mnie nie posłucha haha więc aby przekonać się..już robię to właśnie teraz zgłaszając się do konkursu..może zwariowałam? A tak poważnie to sama jestem zaskoczona… zgłosiłam się,bo intuicja mi tak podpowiada.
    W moim życiu nie ma czegoś takiego jak słowo nuda. Zawsze znajdę dla siebie ciekawe zajęcie.
    Dzisiaj zaczęłam dzień od szukania inspiracji związane z kulinarią i przez przypadek (a może raczej przeznaczenie? ) trafiłam własnie tutaj. Zaczęłam surfować po twoim blogu a potem czytać tego posta wtedy pomyślałam sobie wpadłaś na super pomysł, aby napisać tę notkę a pod koniec zaskoczyła mnie twoja niespodzianka,że szczęśliwcy wybrani przez ciebie mogą dostać jedną z tych książek i jestem zdziwiona,że jeszcze nie zakończył się konkurs,bo u mnie zwykle tak bywa heh, natomiast dzisiaj jest inaczej.
    Coś nowego dla mnie. Ostatnio zaczęłam sama przyrządzać sobie jedzenie, polubiłam to i chciałabym to połączyć z fotografią. Fotografowanie jest moją pasją ale nie jestem zaawansowana raczej samoukiem. Nie mam lustrzanki, bużdżet mi nie pozwala ;p i nie należy od razu skreślać takich osób, bo dla mnie najważna jest kreatywność. Czerpię ogromną radość robieniem zdjęć bliskich mi osób, chwytaniem chwil (wspomnienia zawsze zostaną..to coś czego nie można odebrać.. to takie sentymentalne), natury,zwierząt, pstryknąć coś co przykuje moją uwagę, coś na co inni nie zauważają od razu.
    Cel, który sobie wyznaczyłam to nauczenie się robić zdjęć związane z kulinarią, nie wychodzą mi zadowalające efekty, a chciałabym to zmienić. Potrzebuję do tego inspiracji i nauki. Ucieszyłam się gdy napisałaś,że jest ” bogato zilustrowana pięknymi zdjęciami Hélène ” i ,że ” znajdziecie więcej opisów, wskazówek i porad”. To jest dokładnie to czego mi potrzeba w tej chwili.
    Lubię rozwijać się i zdobywać nowe doświadczenia. To byłby kolejny krok,który dałby mi satysfakcję więc z pewnością jestem chętna aby zagłebić tajniki fotografii kulinarnej.
    Wiesz co..pomyślałam sobie,że fajnie byłoby zrobić udane zdjęcie które wygląda smakowicie, wysłać mojej koleżance, która uwielbia jeść i napisać: wyobraź sobie jak to pachnie,smakuje..masz na to ochotę? wiec zapraszam do mnie heh i dlatego chciałabym mieć książkę „Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań” Hélène Dujardin. (jej zdjęcia mnie podziwiają)
    Pozdrawiam i życzę pozytywnej energi.

    Odpowiedz
  22. Alina

    Mnie zainteresowała „Fotografia kulinarna” z banalnego powodu. Jest dla początkujących i mogłabym się ogólnie nauczyć robić lepsze zdjęcia. I wydaje mi się, że niekoniecznie kulinarne, choć te ostatnie bolą mnie najbardziej, ponieważ uwielbiam jeść i pokazywać moje jedzenie na blogu, ale nigdy nie wychodzi tak apetycznie… Twoja recenzja mnie do niej zachęciła i sprawiła, że poczułam, że to coś dla mnie :).

    Odpowiedz
  23. jadwiga

    Zawsze zachwycałam się Twoimi zdjęciami, zreszta pytałam jakim aparatem robisz zdjęcia ponieważ sama piszę bloga jak seniorka od prawie 3 lat i mam wiernych czytelników, osobnym działem sa moje wypróbowane od lat przepisy kulinarne , które oczywiście fotografuje w miarę posiadanych umiejętności fotograficznych, łapania obrazu na zywo, zatrzymania chwili w kadrze, czy pokazania istoty dania, ale być może przyszedł czas na bardziej profi pracę, kto to wie. przecież uczymy się tak naprawdę do końca życia, więc może i dla mnie nie jest jeszcze za późno, pozdrawiam wszystkie Panie i zyczę sukcesów nie tylko w gotowaniu ale również w konkursie
    j

    Odpowiedz
  24. Ann

    Bardzo jestem ciekawa książki ‘Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła’. Mam ‘Ujęcia ze smakiem’ (także uwielbiam zdjęcia Hélène Dujardin), przeczytałam ją z dużym zainteresowaniem, a rady w niej zawarte staram się wykorzystywać przy robieniu własnych fotek. Chętnie zapoznałabym się z inną publikacją na temat fotografii kulinarnej (wiedzy nigdy dość!) :)

    Odpowiedz
  25. Kasia

    Marzę o książce Dujardin. Bo przeglądałam ją w księgarni i bardzo mi się podobała. Bo moja przygoda z fotografią kulinarną nadal nie rozpoczęła się na dobre. Długa droga przede mną i potrzebny mi dobry przewodnik. :-)

    Odpowiedz
  26. Madziarka

    Za co uwielbiam fotografię? Bo pozwala utrwalić jeden jedyny, wybrany, unikalny moment spośród wielu momentów naszego życia. Pozwala namalować obraz, którego tematem jest coś wyjątkowego, coś co zachwyca oko fotografa, czyli porusza delikatną strunę wrażliwości. Jedzenie jest jednym z tych tematów, które najłagodniej, a równocześnie najbardziej znamiennie porusza struny mojej wrażliwości. Fotografią interesuję się od czasów Zenita TTL, w tematyce krajobrazów czy portretów osiągnęłam już jakiś poziom zaawansowania, ale w fotografii przyrządzanych posiłków jestem zupełnie raczkującym stworzeniem. A przyrządzam dużo ładnych i atrakcyjnych nie tylko dla podniebienia potraw, wiele z nich dzięki temu blogowi :)
    Z obu pozycji obie są zachwycające, ale dzięki Twojemu opisowi, Beatko, skłaniam się bardziej ku drugiemu tytułowi.
    Pozdrawiam i życzę samych pyszności na stole i w kadrze :)
    Madziarka :)

    Odpowiedz
  27. Ola

    Lubie czytac różne recenzję książek kulinarnych… Lubię robic zdjęcia ale niestety sprzęt mam bardzo słaby:( jedzenie i gotowanie to moja wielka pasja więc często robie zdjęcia swoim kulinarnym potworą które zzwyczaj nie doczekują światła dziennego… Z tych dwóch książek wolałabym chyba Ujęcia ze smakiem gdyż same zdjęcia na okładce prezentują się smakowicie:)
    Pozdrawiam:)

    Odpowiedz
  28. Asia

    Bardzo chciałabym wygrać książkę ‘Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła’. Zależy mi na pozycji, która ma w sobie zawarte drobne ćwiczenia, które pomogą przyswoić wskazówki i pokażą jaki wpływ na zdjęcie mają określone parametry czy rozwiązania. Mam pewne problemy z oświetleniem, głębią ostrości, stylizacją. Bardzo mi zależy na rozwinięciu się w tej dziedzinie. Marzę o zdjęciach tak pięknych, a jednocześnie naturalnych jak widzę na niektórych blogach.

    Odpowiedz
  29. Hanusia

    Gdy mój mąż gotuje, cała kuchnia wiruje; dzieci kręcą się wkoło i jest wówczas wesoło!! W mojej rodzinie taki właśnie obrazek mieści się również w ramach fotografii kulinarnej:))! Z chęcią podpatrzymy jak to robią profesjonaliści w książce Fotografia Kulinarna. Pozdrawiamy ciepło!!

    Odpowiedz
  30. aga

    Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań. Hélène Dujardin

    Przymierzam się do niej od pewnego czasu, ale zawsze coś innego mnie zajmuje.
    Z zainteresowaniem przeczytałam Twoje opinie o obu książkach i tym bardziej utwierdziłam się w powyższym wyborze. Jeżeli w tej książce jest więcej opisów i porad, to właśnie o to mi chodzi i na tym mi zależy, żeby jak najwięcej się dowiedzieć i nauczyć. Ciągle próbuje coś robić z tymi moimi zdjęciami, ale nic z tego nie wychodzi :( raczej nie mam podstaw i odpowiedniej wiedzy, żeby jakoś polepszyć ich wygląd. Myślę, ze ta książka przyszłaby mi z pomocą i wyjaśniła wiele kwestii dotyczących tajników kulinarnej fotografii, które dla mnie są jak na razie tajemnicą.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    Odpowiedz
  31. Kamyk

    Bardzo chciałabym otrzymać książkę „Fotografia Kulinarna”, ponieważ chciałabym nauczyć się:

    F otografować moje potrawy
    O brabiać zdjęcia
    T renować robienie zdjęć, z wiedzą, którą może mi ta książka przekazać
    O świetlać dania najlepiej jak się da
    G otować lepiej i piękniej, żeby aparat „miał się czym najeść” :)
    R ozumieć co kryje się pod pojęciami „przysłona, czas naświetlenia, ISO, balans bieli”
    A ranżować scenerię dla potraw
    F antazjować o kolejnych zdjęciach i ich stylizacjach
    I lustrować mojego bloga pięknymi zdjęciami
    A ngażować całą siebie w robienie jak najpiękniejszych zdjęć

    Ponadto myślę, że ta książka naprawdę w moich rękach by się nie zmarnowała, ponieważ:

    K ocham gotować
    U wielbiam robić zdjęcia (choć nie do końca mi to wychodzi)
    L ubię poświęcać czas na stylizację potraw
    I interesuje mnie wszelka kulinarna tematyka
    N auczyłabym się wielu rzeczy o których obecnie nie mam zielonego pojęcia
    A ngażowałabym całą siebie
    R zuciłabym się w wir fotografii (może wreszcie coś by mi wychodziło :p)
    N ie poddałabym się przy porażkach
    A mbitnie podeszłabym do sprawy! :):)

    Odpowiedz
  32. Sniezka

    Hej Bea. Omówiłam u siebie obie książki i muszę stwierdzić, że „Ujęcia ze smakiem” wygrywają z „Fotografią kulinarną”. Tej ostatniej brakuje autorskiej pasji, poza tym nie podobają mi się tricki, które dają piękne zdjęcie, ale fałszują potrawę. Nie potrafię zaakceptować spaghetti na kulce ze styropianu, czy steka naznaczonego wypalarką do drzewa. W fotografi kulinarnej szukam zupełnie czegoś innego – smacznego, prawdziwego, naturalnego. Pozdrawiam. P.S. Nie biorę udziału w konkursie, bo obie te książki już mam :)

    Odpowiedz
  33. misbasia

    A czy w którejś z tych książek jest podane jak zrobić dobre zdjęcia aparatem, który dawno powinien przejść na „fotograficzną emeryturę”? ;) Z którego wypadają baterie podczas próby zrobienia zdjęcia i z którego tych zdjęć potem często nie można przegrać na komputer? Jeśli tak, to poproszę o którąkolwiek, bo ja takim właśnie sprzętem dysponuję ( aż wstyd się przyznać :( )

    Odpowiedz
  34. Pingback: Książkowo - wyniki losowania « Bea w Kuchni

  35. Ania

    Bea, tak zachwalasz, że aż musiałam nabyć chociaż jedną z nich. Prawie natychmiast kupiłam „Ujęcia ze smakiem” i od wczoraj namiętnie ją czytam. Jest świetna!!! Wprawdzie dopiero zaczynam swoją przygodę z lustrzanką, za to z kuchnią przygoda już trwa i trwa ;) Jestem pewna, że książka bardzo mi się przyda i nauczę się robić dobre zdjęcia.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  36. Pingback: Książkowo – ‘Fotografia kulinarna dla blogerów’ | Bea w Kuchni

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>