Béatrice Peltre, Cuisine Light i krem z limonek

Część z Was zna już pewnie pewnien niesamowity blog La Tartine Gourmande, jeden z moich ulubionych. Jak to ładnie napisała kiedyś Liska, ‚jest to blog na którym zawsze jest lato’ :) I tak rzeczywiście jest : przepiękne kolory, ciekawe przepisy i do tego świetne zdjęcia. Zaglądam tam regularnie nie tylko w poszukiwaniu kulinarnych inspiracji, lecz przede wszystkim by napatrzeć się na każde nowe zdjęcie. A że jestem tam bardzo częstym gościem, to większość zamieszczonych przez moją imienniczkę zdjęć znam praktycznie na pamięć :) Poza tym, przyznacie sami, ma ona pewnien charakterystyczny styl, który nie trudno rozpoznać. I kiedy wertowałam niedawno pewne czasopismo kulinarne (Cuisine Light n°5 lipiec/sierpień), patrząc na niektóre zdjęcia stwierdziłam, że coś (lub kogoś…) mi przypominają ;) I nie pomyliłam się : ich autorką jest bowiem pani Peltre! Więc choćby już za sam ten fakt bardzo polubiłam Cuisine Light :) A także za to, że – jak często podkreślają – najważniejsze w jedzeniu (nawet gdy jesteśmy na jakiejś diecie) nie jest liczenie kalorii, lecz przyjemność płynąca z degustacji przeróżnych wspaniałych potraw :) Ich wakacyjny numer taki właśnie jest : pełen kolorowych, słonecznych zdjęć i przepisów, na widok których ma się ochotę natychmiast pędzić do kuchni! Więc korzystając z faktu, że lato w pełni, proponuję Wam lekki deser z tego ostatniego właśnie mumeru Cuisine Light. Uwaga : tylko dla wielbicieli barrrdzo cytrynowych smaków :))

cremecitronvert1

*
Krem z limonek

Przepis oryginalny :

sok z 4 limonek
sok z 2 cytryn
3 jajka
150 g cukru
1 łyżka maizeny
szczypta soli
150 g jagód

Sok z cytryn i limonek podgrzać w garnku z 3 łyżkami wody. Żółtka ubić z cukrem i maizeną, następnie dodać sok cytrynowy. Wlać masę do garnka i gotować tak długo, aż dobrze zgęstnieje. Białka ubić ze szczyptą soli, dodać je do lekko przestudzonej masy jajecznej. Dobrze wymieszać, przelać do miseczek / szklanek i wstawić do lodówki na minimum 2 godziny. Przed podaniem dodać owoce.

To jest wersja jaką zrobiłam po raz pierwszy, zgodnie z przepisem zamieszczonym w czasopiśmie. Teraz jednak do przestudzonego kremu jajecznego dodaję najpierw małe opakowanie mascarpone utartego z cukrem pudrem (ilość wedle uznania) a dopiero później ubite białka. Przyznaję, że wersja ta smakuje mi o wiele bardziej, szczególnie z dodatkiem odrobiny rumu ;) Osobiście redukuję jednak nieco ilość soku z cytryny i daję troszkę więcej cukru.

I jeśli przy aktualnie panujących temperaturach i Wy macie ochotę na coś lekkiego i orzeźwiającego, ten deser z pewnością przypadnie Wam do gustu.
*
cremecitronvert2

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

19 odpowiedzi nt. „Béatrice Peltre, Cuisine Light i krem z limonek

  1. yummy

    Mniam !
    Napisz mi lepiej jaką gramaturę rozumiesz pod pojęciem małego opakowania mascarpone ;-)
    Pewnie jego dodatek daje większą puszystość coś a’la krem ? bo w pierwotnej wersji nie ma, więc czy się różni konsystencja ? a może w ogóle się nie różni tylko inny smak ? :P
    cholera mnóstwo pytań .. xD

    Odpowiedz
  2. Bea

    Przepraszam, juz mowie ze to opakowanie ma 250g :)
    Konsystencja jest wtedy taka bardziej kremowa, bez mascarpone jest to bardzo ‚delikatne’, jak chmurka :) A ze ja kocham mascarpone, to od razu mi sie ta wersja spodobala :)

    Odpowiedz
  3. majana

    Beo, Twoj krem z limonek powala mnie na kolana! Zdjecia są boskie! :) Nigdy wczesniej nie bylam na blogu, o ktorym piszesz, weszłam teraz i rzeczywiscie – Ty i Liska macie rację, to sloneczny blog, a zdjecia są olśniewające. Bede tam zaglądała :) Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  4. Charlotte

    No właśnie Beo, Twoim zdjeciom również niczego nie brakuje – piękne, żywe barwy, śliczne kompozycje. Moim zdaniem wspaniale ozdobiłyby nie jeden magazyn kulinarny.

    Odpowiedz
  5. awoz

    Salut Béa,

    Ce petit déssert citronné à tout pour me plaire.
    Je sais pas si tu connais blogappétit ;c’est un répertoire de blog de cuisine.Une vrai trésor!
    Bonne journée
    Pozdrawiam z Kanady

    Odpowiedz
  6. karolcia

    Przepiękne zdjęcie, Bea!!! Wcale nie gorsze niż te z La Tartine Gourmande.

    Ja również jestem fanką bloga Béatrice. Kolorowe, piękne zdjęcia i przepisy na lekkie i przepyszne dania…Cudo. A czasopismo, o którym piszesz przeglądałam ostatnio w księgarni. Też bardzo ucieszył mnie fakt, że znalazły się w nim zdjęcia Béatrice.

    Pozdrawiam!!!

    Odpowiedz
  7. Bea

    Dziekuje wszystkim za tak mile slowa! Ciesze sie, ze zdjecia Wam sie podobaja, bo jest to czesto moje wielkie utrapienie; bez odpowiedniego sprzetu (czytaj : lustrzanka)i swiatla nie jest latwo o ladne zdjecie; pomijam cala reszte, bo sprzet to tylko czesc sukcesu przeciez ;) Tym bardziej mi milo, ze Wam sie podoba (choc ja niestety jestem trudna do ukontentowania realistka :D )

    Awoz, oui je connais blogappétit, c’est vrai que c’est un vrai trésor :)

    Karolciu, a czy moge zapytac gdzie przegladalas Cuisine Light? czy tez moze mieszkasz w jakims francuskojezycznym kraju?

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

    Odpowiedz
  8. Bea

    Ojej, Québec! To cudnie! A jesli to nie jest niedyskretne pytanie, to na ‚stale’ czy czasowo / turystycznie? Zazdroszcze, bo bardzo bym chciala kiedys zwiedzic te rejony :)

    Odpowiedz
  9. karolcia

    Mam nadzieję, że tym razem to już będzie na stałe. W każdym bądź razie jestem w trakcie załatwiania formalności.

    A Québec rzeczywiście jest przepiękny, więc jesli kiedyś będziesz miała możliwość, to zapraszam :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>