Archiwa kategorii: wydarzenia

Czekoladowo-malinowe brownies, na Czekoladowy Weekend

chocolat2013

Gdy ktoś zapyta mnie, jaki czekoladowy deser lubię najbardziej, bez wahania odpowiem, że najbardziej lubię… kawałek dobrej, nieprzetworzonej czekolady. Najchętniej takiej od ‘czekoladnika’ (maître chocolatier). Koniecznie gorzkiej – minimum 70% kakao. Uwielbiam tę z dodatkiem skórki pomarańczowej, ale również tę z orzeszkami piniowymi, z suszonymi morelami, z figami, z karmelizowanymi migdałami lub z pistacjami. I kawałek takiej czekolady całkowicie wystarcza mi do szczęścia – szczególnie w towarzystwie dobrej, gorzkiej kawy :)

(na zdjęciu obok : na górze – czekolada z orzeszkami piniowymi, nieco po lewej – z karmelizowanymi migdałami i na spodzie – pomarańczowa)

A jedyne, co lubię bardziej, od kostki czekolady, to… rozpuszczona czekolada! Unoszący się wtedy aromat i aksamitna wręcz tekstura przyciągają mnie jak magnes, bardzo niebezpieczny magnes ;) I to jest właściwie moja największa przyjemność podczas przygotowywania czekoladowych deserów – topienie czekolady :) Kto wie – może w którymś z wcześniejszych wcieleń parałam się czekoladowym przetwórstwem? I może minęłam się z powołaniem? ;)

W tym roku na Czekoladowy Weekend (poprowadzony dzięki Atinie) przygotowałam więc również coś na bazie rozpuszczonej czekolady, coś dla miłośników dosyć ciężkich, wilgotnych czekoladowych deserów. Jest to coś jak brownies lecz o bardziej ‚truflowej’, kremowej konsystencji. Jestem pewna, że nie może Wam nie posmakować :).
Przepis oryginalny pochodzi z magazynu Donny Hay (październik-listopad 2011), a pod przepisem znajdziecie kilka uwag / ewentualnych możliwych modyfikacji.

gateau_choc_donnah011

Czekoladowo-malinowe mini brownies

na 4 foremki o śr.10 cm

200 g posiekanej czekoaldy (używam gorzkiej, 70% kakao)
60 g masła
90 g ciemnego cukru trzcinowego
60 ml śmietany (25-35% tłuszczu)
3 jajka
35 g mąki
ok. 200 g malin (poza sezonem mrożonych)
opcjonalnie : malinowy sos / coulis

Piekarnik nagrzać do 150°-160°C.
Czekoladę, śmietanę, masło i cukier umieścić w rondlu i podgrzewać na bardzo wolnym ogniu, aż wszystkie składniki się roztopią i połączą (mieszamy od czasu do czasu, aż otrzymamy jednolitą, gładką masę). Jajka rozbełtać i wymieszać z mąką. Lekko przestudzoną masę czekoladową połączyć z masą jajeczną i dokładnie wymieszać, a następnie przelać do natłuszczonych / wyłożonych papierem foremek i na wierzchu ułożyć maliny (zamrożone). Piec ok. 35 minut (lub do otrzymania naszej ulubionej konsystencji). Najlepiej smakują na ciepło.

Wersja II
Ja osobiście preferuję nieco inny sposób wykonania tego typu deserów, poniżej więc druga wersja :

Śmietanę mocno podgrzać z cukrem (jednak nie doprowadzić do zagotowania) i gdy cukier się rozpuści – wlać ją na posiekaną czekoladę i pozostawić na chwilę. Gdy czekolada zaczyna się rozpuszczać – mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia; dodać kawałki miękkiego masła, ponownie wymieszać, następnie dodawać po jednym jajku, a na koniec – mąkę. Reszta jak wyżej.

gateau_choc_donnah02
Uwagi :

- Donna Hay podaje te mini-brownies z czekoladowym ganache, jednak dla mnie to trochę za dużo czekoladowego szczęścia, podaję więc tego typu wypieki z malinowym coulis oraz – ewentualnie – z crème fraîche (choć najlepiej smakują z gałką lodów waniliowych :))

- przygotowując malinowy sos /coulis, gotuję mrożone maliny z dodatkiem 2-3 łyżek miodu (na 250-300 g malin) i odrobiny soku z cytryny, a następnie przecieram przez sito

- jeśli chcemy otrzymać wypiek o nieco lżejszej konsystencji, mniej zwartej niż typowe brownies, polecam ubicie białek na pianę i delikatne dodanie ich do masy czekoladowej (tak jak np. w przypadku tego ciasta – klik)

- w wersji bezglutenowej możemy zamiast mąki użyć skrobi ziemniaczanej / kukurydzianej czy bardzo drobno zmielonych migdałów

- jeśli pieczemy browies w nieco wyższej teperaturze, należy oczywiście odpowiednio skrócić czas ich pieczenia

gateau_choc_donnah3

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim udanego tygodnia!

A Atinie raz jeszcze dziękuję za pieczę nad tegorocznym Czekoladowym Weekendem :)

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Winogrona i toskańska ‚schiacciata con uva’

schiacciata01


Czytając komentarze pod poprzednim wpisem obawiam się, że niektórych spośród Was dziś rozczaruję… Nie będzie bowiem ani dżemu / galaretki, ani soku czy wina (obawiam się, że mogę zrobić tego lepiej od parających się tym od pokoleń tutejszych znawców…). Będzie za to coś, czego najbliżej była Mar i Caracordata, którym zdjęcie skojarzyło się z włoską focaccią – będzie toskańska schiacciata con uva.

Po raz pierwszy jadłam ją podczas mojej zeszłorocznej toskańskiej wyprawy (Marghe, grazie mille! :)), po raz kolejny stwierdzając, iż to co najprostsze jest czasami najlepsze. Wystarczy tu bowiem kawałek najzwyklejszego ciasta chlebowego, trochę cukru i oliwy oraz jak najlepsze, ciemne, słodkie winogrona (używa się tu typowych odmian do wyrobu wina). Toskańczycy przygotowują tę schiacciatę wyłącznie w okresie winobrania, wykorzystując to, co natura ma wtedy najlepszego do zaoferowania : słodkie, soczyste i pełne słońca winne grona. To kolejny dowód na to, iż cucina povera ma naprawdę wiele do zaoferowania i że warto sięgać po tego typu rustykalne receptury.

Swoją drogą, wspominając włoską schiacciatę i wypieki z ciasta chlebowego, na myśl przychodzi mi od razu ‘nasza’ tutejsza salée au sucre (o której pisałam Wam kilka lat temu – klik), która powstała w bardzo podobny sposób : w czasach, gdy jajka czy masło były rarytasem i gdy rodzin nie było stać na wypieki z ich dodatkiem, na rozpłaszczone ciasto chlebowe wlewano po prostu śmietanę z odrobiną soli i wszystko razem zapiekano; później, do tej śmietankowej, lekko słonej masy zaczęto dodawać również cukier i odrobinę masła (stąd powstała nazwa ‚salée au sucre’ czyli ‘słone z cukrem’). Dziś ciasto stanowiące bazę tej tarty bywa nieco ‘bogatsze’, genezą jej – tak jak i jej włoskiej kuzynki – jest jednak najzwyklejsze ciasto chlebowe i pomysłowość ówcześniejszych piekących :)

raisins3

Gdy na początku października zobaczyłam na targu te piękne, ciemne, słodkie winogrona prosto z winnicy, natychmiast przypomniały mi się zeszłoroczne, toskańskie smakołyki. Bez zastanowienia więc zakupiłam sporą ich ilość (najwięcej i tak zjadam w sezonie na surowo, trzeba się bowiem ich ‘najeść’ na cały rok! ;)) i po powrocie do domu przystąpiłam do dzieła. I choć w otoczeniu toskańskich wzgórz i cyprysów wszystko rzecz jasna smakuje o niebo lepiej, to i tak wypiek był miłym powrotem do zeszłorocznych wspomnień :)

8005854922_b0db76ec7c

Przy okazji, pisząc o wypieku na bazie ciasta chlebowego, przypominam iż już za kilka dni, 16-go października odbędzie się kolejna edycja Światowego Dnia Chleba. Już po raz siódmy Zorra zaprasza wszystkich do wspólnego pieczenia, może więc znajdzie się jeszcze ktoś, kto przyłączy się do grona domowych piekarzy? A mój dzisiejszy wpis jest dowodem na to, iż nawet bez zakwasu i wielu długich etapów wyrastania ciasta, przy minimum nakładu pracy i energii można przygotować coś naprawdę smacznego :)


Poniższa receptura jest ‘wypadkową’ przepisu z zakupionej wtedy we Włoszech książki ‘Toscana a Tavola’ oraz drugiego, zamieszczonego na blogu Gulii – Juls’ Kitchen.

schiacciata3

Schiacciata con uva

400 g mąki pszennej (używam typu 650-750)
ok. 15 g świeżych drożdży
płaska łyżeczka soli
ok. 8 łyżek cukru (używam jasnego trzcinowego)
ok. 230-250 ml letniej wody
ok. 5-6 łyżek oliwy
ok. 800 g winogron

Drożdże pokruszyć i rozrobić w kilku łyżkach letniej wody, odstawić na kilka minut.
Mąkę wymieszać z solą, zrobić zagłębienie, wlać w nie rozrobione drożdże, dodać ewentualnie 2-3 łyżki cukru (można pominąć), wymieszać i wyrobić dodając 3 łyżki oliwy oraz tyle wody, by otrzymać gładkie, elastyczne ciasto (ilość użytej wody zależy od typu użytej mąki oraz jej wilgotności, dlatego radzę dodawać wody stopniowo, by ciasto nie było zbyt rzadkie). Gdy ciasto jest już elastyczne i nie klei się do ręki, przełożyć je do lekko naoliwionej miski, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. półtorej godziny, aż ciasto podwoi objętość.
Winogrona umyć, osuszyć i oberwać z łodyżek.
Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie równe części i uformować prostokąt, rozwałkowując na ok. 1-1,5 cm grubości (podsypujemy ciasto odrobiną mąki, by się nie kleiło, lub wałkujemy bezpośrednio na papierze do pieczenia). Na pierwszej części ciasta ułożyć 2/3 winogron, pozostawiając kilka centymetrów ciasta od brzegu (by móc je skleić z wierzchnią warstwą) i posypać je 2-3 łyżkami cukru. Przykryć drugą częścią ciasta i dokładnie skleić brzegi. Następnie ułożyć na wierzchu pozostałe winogrona, lekko przycisnąć całość dłońmi, by winogrona dobrze wtopiły się w ciasto, posypać resztą cukru, skropić 1-2 łyżkami oliwy i ponownie pozostawić do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
Piekarnik rozgrzać do 200°C.
Piec schiacciatę ok. 30-40 minut (jeśli ciasto zbyt mocno się przypieka, możemy obniżyć temperaturę pod koniec pieczenia).
Przestudzić i konsumować jak najszybciej :)

schiacciata2


Uwagi :

- jak większość tego typu drożdżowych wypieków, schiacciata najlepsza jest tego samego dnia, a nam najlepiej smakowała jeszcze lekko ciepła; zatopione w miękkim, drożdżowym cieście owoce, słodki, wypływający z nich sok oraz lekko chrupiące winogronowe pestki to naprawdę pyszne, jesienne połączenie smaków :)

- autorzy wspomnianej wyżej książki proponują również posypanie wierzchu schiacciaty odrobiną świeżego rozmarynu lub łyżeczką nasion kopru włoskiego oraz polanie jej tuż przed pieczeniem kieliszkiem czerwonego wina (ja jednak ten etap pominęłam)


Pozdrawiam serdecznie!

I przypominam o zbliżającym się wielkimi krokami Festiwalu Dyni! :)

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Czekoladowy Weekend 2012 – podsumowanie

czeko_podsum_banerZapraszam na podsumowanie tegorocznego Czekoladowego Weekendu! Dziękuję za kolejną wspólna zabawę i za tyle kolejnych, wspaniałych propozycji; mam nadzieję, że i Wy miło i smakowicie się bawiliście :)


Z góry przepraszam, jeśli kogoś pominęłam czy źle zapisałam Wasze dane w podsumowaniu i bardzo proszę o ewentualne odpowiednie info, w komentarzach lub mailowo.

Przy okazji zainteresowanym przypominam również linki do wcześniejszych edycji :

2011201020092008

Poniżej, dla chętnych – kod do tegorocznego podsumowania :

Miłej lektury! :)


PODSUMOWANIE 2012 :

Abbra – blog  Moje kucharzenie : Sernikobrownie z masłem orzechowym

Adrijah – blog Breakfast : Chleb wytrawnie czekoladowy (z automatu)

Agata – blog Gotowanie z nudów : Walentynkowy tort czekoladowo-malinowy

Albahaca – blog Canihaveabite : Pie pops z czekoladą i jagodami

Aleksandra – blog Przepisy AleksandryOrzechowe pralinki

Alexa – blog Alexa in the Wonderland  of Flavors : Chocolate heaven

Amber – blog Kuchennymi drzwiami : Polędwica w pieprzu z sosem czekoladowym

Anna-Maria – blog Kucharnia : Hot Chocolate Cake

Anna – blog Na stole : Fondue czekoladoweCzekoladowe pierogi z serem

Anna T. – blog Pyszne jedzonko : Popękane ciasteczka czekoladowe

Anooshka – blog Kaloorexi : Chocolate mud cupcakes

Atina – blog Tak sobie pichcę : Zakręcony chlebek czekoladowy

Babka – blog Pożeraczka : Czekoladowo-chałwowy sernik

Be@tka – blog Kuchnia Beatki : Mocno czekoladowy deser

Bee – blog Magazyn : Czekoladowy pudding z croissantów i nutelli

BeeSweet : Fudge

Bożena – blog Moje domowe kucharzenie : Czekoladki kokosoweMuffiny z czekoladąBabka na białkach z polewą kakaową

Buruuberii - blog Makagigi i 55 pierników : Oliwowy mus czekoladowy

Chantel – blog Przy kubku kawy : Tarta czekoladowa bez pieczenia

Cucina – blog Kraina szczęśliwości : Ciasto czekoladowo-bananowe z kremem

Czarodziejka w kuchni : Babeczki czekoladowe z serem mascaropne

Dawny_basik –blog Mozaika Zycia : Podwójnie czekoladowa panna cotta

Di – blog Kuchnia drażliwej : Devil’s food cakes

Dorota – blog  Fragomulaworld : Fondants choco-café czyli kawa czekoladowa

dwa.demonki – blog Przy winie i całkiem niewinnie : Czekoladowy budyń na spodzie z płatków Czekoladowa Pavlova

Eva-ice – blog Lodowe marzenie : Pyszne ciasto czekoladowe

EwaEs- blog Smaczne i Proste : Migdały w białej czekoladzie z cynamonem

Ewelosa : Granola mega czekoladowa

Flowerek – blog Flowerek.com : Ryż na mleku z sosem czekoladowym

Grazia i Kasia z bloga Sur Nos Tables : Wegańskie ciastka czekoladoweCiasteczka Owsiane z Czekoladą

Grazyna0071 – blog Grażyna gotuje : Polewa czekoladowa (kakaowa)

Joanna – blog Rodzinna Kuchnia : Tort z białą i gorzką czekoladą

Jolanta Szyndlarewicz – blog Nasze życie od kuchni : Zakręcony chlebek czekoladowy / Chocolate Chip CookiesCzekoladowy sernik z likierem i malinami

Josia – blog Kuchnia Josi : Muffinki z 3 rodzajami czekoaldy / Mus czekoladowy z bitą śmietaną i wiśniami

Julia Pernix – blog Spod Pernixowego pióra : Babeczki z nutellą w wersji Deluxe / Kruche ciasteczka z białą czekoladą i cashew / Ciasto czekoladowe z fasolą i żurawiną

Kabamaiga – blog Sto kolorów kuchni : Kokosowe ciasto czekoladoweMakaroniki czekoladowe z pomarańczą

Kamila – blog Ogrody Babilonu : Ciasto czekoladowe w jednej misceChurros z sosem czekoladowym

KaroLina – blog Jak bułka z masłem : Ciasto czekoladowe z solą pomarańczową

Karolina – blog Jak cień : Ladies Kisses

Karolka – blog Przysmaki Karolki : Brownies

karto_flana – blog Z kartoflanego pola : Placek czekoladowo-pomaranczowy

Kasia – blog Lejdi of the house : Torcik z czekoladowa beza i masa kasztanowaSzybki serniczek cytrynowy z biala czekolada

Kaś – blog Bake&Taste : Chocolate Chip Cookies

Kornik – blog Kornik w kuchni : Ciasteczka z czekolada i orzechami macadamia

Krokodyl – blog Pomarańcza i Imbir : Czekoladowy suflet / Czekoladowe prostokąty

KucharzyTrzech : Absolutnie czekoladowe ciasteczka

Kuchenny Bałagan : Mus czekoladowy

Kulinarne-smaki : Czekoladowy (kakaowy) mus

Lo – blog Pistachio : Ciasto czekoladowe z dodatkiem ziarna tonka

Lu – blog Na tropie smaku : Brownie bez mąki

Magda – blog Pochwała Prostoty : Czekoladowy mus z chilli

Maggie – blog Maggie gotuje : Czekoladowe mini-ciasta

Majana – blog Majanowe pieczenie : Zakręcony chlebek czekoladowy / Sernik czekoladowy

MalgosiaZ – blog Smaki Alzacji : Czekoladowe serniczki z mandarynkami

Małgorzata Głowacka –blog Desperate Housewife : Czekoladowo-kokosowe brownie

Małgoś.dz – blog Pieprz czy Wanilia : Markizy z kremem z masła orzechowego

Mama Alergika – blog Mama alergika gotuje : Brownie z mascarpone (z serii Nie dla Alergika :))

Mama Zosi – blog Świat Zosi : Parfait, deser doskonały

Margot – blog Kuchnia Alicji : Zakręcony chlebek  czekoladowyKrem czekoladowy z mlekiem kokosowym + Czekolada bez czekolady

Marta – blog Jadłonomia : Ciasto dla Anny, czyli wegańska czekoladowa tarta

Mikimama – blog Czerwień i błękit : Sernik czekoladowo-bananowy z orzechowym akcentemBabeczka czekoladowo-bananowa z żurawiną

Mirabelka – blog Mirabelkowy : Pancakes z czekoladą i awokadoCzekoladowe pots de crèmeCzekoladowe ciasto z wiśniami i ganaszem

Miss_coco – blog Belgia od Kuchni : Kruche ciasteczka z czekoladą i kwiatem soli

Monia – blog Monia gotuje : Kawa czekoladowaMuffinki bardzo czekoladowe

Moniczka w kuchni : Babeczki Brownie z fantazyjnym kremem

Monika – blog Stoliczku, nakryj się : Gorąca czekolada z aromatem bergamotki

Mrs. Poppy – blog Teens Life’s Yummier : Czeko niby-tort

Niedzielka – blog Złota Pszczoła : Ciasto mocno czekoladowe

Oliwia, Ola, Dominik – blog Winne inspiracje : Gorąca miętowo-pomarańczowa czekolada

Panna Malwinna – blog Filozofia Smaku : Czekoladowe chmurki

Patka – blog Chatka Patki : Murzynek z czekoladową polewą   /  Tarta z malinami i cudownym czekoladowym farszem

Pela – blog Moja kuchnia na diecie : Ciastka czekoladowe

Phalange – blog  Wysokie Mniamanie : Ciasto czekoladowe z burakami

Pinkcake – blog Trochę Inna Cukiernia : Różany tort z białą kozią czekoladąTort testowy / Czekoladowe guacamole

Tarzynka – blog Tarzynkowo : Skórka pomarańczowa w czekoladzie / Łamańce czekoladowe z ziarenkami kawy

Toczka – blog Przepysznik : Czekoladowe crèpes z kremem

Viridianka – blog Cioccolato Gatto : Cookie Monster Cake Pops

Wedelka – blog Kuchenne wzloty i upadki : Muffiny potrójnie czekoladowe

Wiedźma_florentyna – blog Pomieszanie z poplątaniem : Fondant / Przekładaniec czekoladowo-imbirowy

Wiosenka – blog Eksplozja smaku : Torcik czekoladowy z cytrynową konfiturą

Zielenina : Chleb czekoladowy

I ja, Bea : Czekoladowo-kawowe kremy bez pieczenia  /  Czekoladowe ‘pots de creme’  /  ‘Mus’ czekoladowy bez śmietany i jajek

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email