Roczne archiwum: 2008

Korzeń na wagę złota

Wbrew pozorom, tytułowym korzeniem na wagę złota nie jest w mojej kuchni żadne egzotyczne warzywo czy przyprawa. Jest nim… korzeń pietruszki! Tak tak moi dordzy. To popularne w Polsce warzywo nie wszędzie jest tak łatwo dostępne i znane.Pamiętam, że jeszcze kilkanaście lat temu gdy pytałam tutaj o pietruszkę, wszyscy pokazywali mi natkę i dziwnie patrzyli na mnie gdy tłumaczyłam, że chodzi mi o korzeń, taki jak marchewki, lecz biały. Najczęściej proponowano mi wtedy pasternak mówiąc, iż to jedyny ‘biały’ korzeń jaki mogę tu znaleźć ;) Powiedziano mi, że pietruszki na korzeń praktycznie nikt tutaj nie uprawia i że ciężko mi będzie ją zdobyć (czytaj : raczej się to nie uda ;))
Przyznam, że byłam wtedy bardzo zdziwiona, gdyż korzeń pietruszki był dla mnie czymś tak ‘normalnym’ jak marchewka czy jabłko. I kiedy wreszcie dałam za wygraną i pogodziłam się z faktem, że to osobliwe warzywo z pewnością nigdy nie zagości w mojej szwajcarskiej kuchni, przechadzając się pewnego dnia po targu całkiem przypadkiem ‘trafiłam’ na ten wytęskniony biały korzeń u jednego ze sprzedawców. Chyba nikt jeszcze nigdy nie był tak szczęśliwy z widoku pietruszki jak ja tamtego pamiętnego dnia :) Od tego czasu regularnie odwiedzam rzeczonego sprzedawcę i gdy tylko czas mi na to pozwala jeżdżę bezpośrednio na jego farmę (o której pisałam Wam np. tutaj).
I mimo, że aktualnie łatwiej jest już kupić korzeń pietruszki (jednak tylko na targu, raczej nie w sklepie), to i tak jest on warzywem mało tutaj znanym. Gdy stojący obok mnie klienci widzą, że kupuję pietruszkę często pytają mnie, do czego i jak jej używam :) Jest ona bowiem – jak i kilka innych warzyw – określana mianem warzywa ‘zapomnianego’ (légumes oubliés), tak jak salsefia, topinambur czy wspominany wcześniej pasternak właśnie. Mam jednak nadzieję, że już niedługo to się zmieni i że nie będzie trzeba ‘polować’ na korzeń pietruszki ;) No i może cena nie będzie wtedy tak zawrotna, gdyż aktualnie to ok. 7 franków za kilogram, czyli prawie 4 razy więcej niż cena marchewki :)Po powrocie z moich ostanich warzywnych ‘łowów’, zaopatrzona w moje ulubione ‘zapomniane’ warzywa, postanowiłam zrobić z nich coś, co przy okazji będzie pasować na aktualnie trwający Orzechowy Tydzień : często pojawiającą się na naszym stole warzywną zapiekankę wzbogaciłam więc o dodatek orzechów, które dodały jej wspaniałego smaku i aromatu.
Piekę ją zawsze w indywidualnych foremkach, gdyż ładniej prezentuje się ona wtedy na talerzu.
*

Zapiekanka warzywna z orzechami

(foremki o średnicy 11 cm)

warzywa : ziemniak, żółta marchewka, pasternak, korzeń pietruszki

na każdą foremkę :

ok. 50 ml śmietany (można zastąpić 1/3 śmietany mlekiem)
1 łyżka startego parmezanu
1 łyżka zmielonych orzechów
sól
szczypta gałki muszkatołowej
grubo posiekane orzechy
+ starty parmezan do posypania

Warzywa obieramy i kroimy w cienkie plasterki; do śmietany dodajemy parmezan, mielone orzechy i gałkę, ewentualnie lekko solimy do smaku, mieszamy. Warzywa układamy w naczyniu tak, by plasterki zachodzily na siebie po czym zalewamy je śmietaną i posypujemy posiekanymi orzechami.
Pieczemy w nagrzanym do 170° piekarniku ok. 45 minut (sprawdzamy nożem czy warzywa są już wystarczająco miękkie); na koniec posypujemy startym parmezanem i wstawiamy do piekarnika jeszcze na kilka minut, aż ser się lekko roztopi.
Jeśli zapiekanka zbyt szybko się rumieni podczas pieczenia, można przykryć ją folią aluminiową.

I starajmy się nie zapomnieć o naszej zapiekance ‘skypując’ np. z jakąś miłą osobą, gdyż będzie ona wtedy miała nieco zbyt intensywny kolor, taki jak na powyższym zdjęciu między innymi :D

Pozdrawiam serdecznie!
*

Potrawa ta bierze udział w Orzechowym Tygodniu

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Fondant au chocolat

Stwierdzam, że chyba pora na jakiś kolejny wpis, prawda ? ;)
Po tym naszym wspaniałym dyniowym festiwalu trudno mi się było przestawic na nie-dyniowe potrawy ;) Na dodatek u mnie jest dyniowo całą zimę praktycznie, ale przecież nie mogę ‘zanudzać’ Was tylko i wyłącznie dyniowymi specjałami, prawda? I choć podczas każdych zakupów na ‘mojej’ warzywnej farmie obiecuję sobie, że żadnej dyni już nie kupię (bo jest ich jeszcze całkiem sporo w domu…) to i tak zawsze dokupuję conajmniej jednego Butternuta i jedną dynię Hokkaido, to silniejsze ode mnie ;)
Nie martwcie się jednak, dziś już nie będzie dyniowo! Będzie za to czekoladowo :) Ten tydzień był u nas tygodniem czekolady właśnie (uczestniczyło w nim wielu cukierników) i jako że nie mogłam zbytnio z niego ‘skorzystać’ (nadrabianie zaległości w pracy z powodu chorobowej nieobecności…) to postanowiłam uczcić ten czekoladowy tydzień moim / naszym ulubionym czekoladowym deserem jakim jest fondant au chocolat. Nazwa ‘fondant’ pochodzi od czasownika ‘fondre’ (fr.) który oznacza : topić się, rozpływać (od tego samego czasownika pochodzi zresztą nazwa ‘fondue’); i taki właśnie jest ten ‘wypiek’ : delikatny i rozpływający się w ustach. Pisałam Wam już o nim wcześniej, podczas Czekoladowego Weekendu, tym razem jednak przepis lekko zmodyfikowałam, może więc ta ‘nowa’ wersja też Wam przypadnie to gustu :)

fondantchoc1

Fondant czekoladowo-kokosowe

na 4-6 porcji

4 jajka + 1 żółtko
125 g czekolady (ja uzywam tej o zawartosci 70 % kakao)
90 g cukru
65 g miękkiego masła
2 łyżki rumu
1-1,5 łyżki mąki
3 łyżki wiórków kokosowych
szczypta soli

Nagrzać piekarnik na 200°.
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Rozpuścić czekoladę i cukier (ja robię to w kąpieli wodnej); przestudzić lekko masę, przełożyć ją do salaterki i stopniowo dodawać masło, żółtka, rum, kokos i mąkę, dobrze wymieszać. Następnie dodać białka i znów delikatnie wymieszać az do połączenia się składników. Wlać masę do 4 większych lub 6 mniejszych dobrze natłuszczonych foremek / ramekinów i piec je około 10 minut (12 jeśli wolimy by były lepiej wypieczone). Pozostawić je kilka minut do przestygnięcia i degustować lekko ciepłe. Pyszne również z gałka lodów, które topiąc się tworzą pyszny sos na naszym ‘fondant’ :)

fondantchoc2
Tym razem zupełnie przez przypadek dodałam piąte żółtko (źle rozbite jedno z jajek ;)), co świetnie wpłynęło na konsystencję i smak; myślę, że następnym razem dodam jeszcze jedno żółtko, by masa była jeszcze bardziej kremowa. Ale to dopiero w którymś przyszłym odcinku ;)

Pozdrawiam serdecznie !

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Festiwal Dyni – podsumowanie

I tak oto kolejny nasz Festiwal Dyni dobiegł już końca.
Na początek pragnę raz jeszcze podziękować Tatter za to, że zaproponowała mi prowadzenie tegorocznej jego edycji. Dynia to zdecydowanie jedno z moich ulubionych warzyw, tym większą więc przyjemność sprawił mi fakt, że mogłam zaprezentować ją Wam w Mojej Kuchni ;)
A satysfakcja jest tym większa, gdyż niektórzy z Was po raz pierwszy posmakowali dyni i ponoć bardzo ją polubili ;) Może więc dzięki naszemu Festiwalowi to wspaniałe warzywo (a raczej olbrzymia jagoda :) ) zyska sobie kolejnych, dodatkowych wielbicieli i częściej gościć będzie na naszych stołach? Jak bowiem zauważyliście, można z niej wyczarować praktycznie wszystko, nie tylko Halloweenowe ozdoby ;)
Pragnę też podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w Festiwalu; po pierwsze za samo uczestnictwo w tym wspólnym kucharzeniu, a po drugie za wszystkie miłe słowa jakie skierowaliście pod moim adresem; i choć problemy zdrowotnie nieco utrudniły mi tę naszą dyniową zabawę, to i tak bardzo miło będę ją wspominać :)

A teraz już zapraszam na podsumowanie naszego tegorocznego dyniowego kucharzenia. Oto co uczestnicy Festiwalu zaproponowali nam na swoich blogach :

Aaricia z blogu Niebieskie Migdały : Korzenne ciasto dyniowe z krówkowo-sernikowym lukrem, Dyniowe brioszki

Abbra z blogu Moje kucharzenie : Ciasto z dyni, Powidła dyniowo-pomarańczowe

Adrijah z blogu Red and Pale : Dynia z farszem

Aga-aa z blogu Eksperymentalnie : Ryżowa smakowitość z dynią, Wytrawny krem z dyni, Zupa-krem z dyni na słodko, Makaron z sosem dyniowym

Agnieszka z blogu Moja Kuchnia nad Atlantykiem : Gâteau à la citrouille czyli ciasto dyniowe z południowo-zachodniej Francji oraz Jesienna sałatka z buraków, dyni i koziego sera

An z blogu Chatka w różanym ogrodzie : Sałatka z dynią, Mus dyniowo-pomarańczowy, Dyniowy puree z dyni i ziemniaków, Dynia marynowana, Zapiekanka z dyni

Andzia z blogu Pyszne jedzonko : Zupa dyniowa I

Anooshka z blogu Kaloorexi : Muffiny z dyniowym nadzieniem,
Jesienne ciasto gruszkowe oraz Risotto dyniowe

Asia z Kwestii Smaku : Dyniowe Ravioli oraz Drożdżowe ciasto dyniowe

Asia – z blogu Targowisko kalorii : Kompot i zupa z dyni

Atina z blogu Tak sobie pichcę : Ciasto dyniowe, Placki ziemniaczano – dyniowe, Ciasto kakaowo-dyniowe z migdałami, Karaibska zupa dyniowa, Risotto z dynią

Casiapaw z Dodaj i wymieszaj : Risotto z dynią, Pieczona dynia z batatami, Egzotyczna zupa z dyni

Dorota z blogu Smakuje : Dynia w occie, Kisiel jabłkowo-dyniowy, Curry dyniowo-rybne, Dynia pieczona z boczkiem, Pieczona dynia, Pyszny krem z dyni

Ela z My Best Food : Zupa porowo-dyniowa, Scones z dynia i parmezanem oraz Tortelli di Zucca czyli Tortelli z dynia

Evenka z blogu Arabeska waniliowa : Muffiny dyniowo-jabłkowe z kruszonką, Trufle czekoladowo-dyniowe, Ciasteczka dyniowo-owsiane z rodzynkami i orzechami

Ewena z blogu Raspberries & Cream : Ciasto dyniowo-daktylowe Tradycyjna brytyjska zupa z dyni oraz Tagliatelle z dynią i szałwią

Imbir z blogu Pomarańcza : Tarta dyniowa, Zupa krem z dyni, Dynia z morelami i Drożdżowe ciasto z dynią

Irena i Andrzej : Tort z dyni i ryżu oraz Dynia marynowana

Izabela z blogu Chleb i inne przepisy : Cheb pszenny z dodatkiem dyni, Ciasto drożdżowe z dynią

Karolka z blogu Przysmaki Karolki : Tagliatelle z dynia i szynka parmenska, Quiche dyniowo-ziemniaczany, Zupa z dyni z parmezanem, Risotto z dynia , Zupa z dyni

Karolcia z For the Body and Soul : Dżem z dyni z imbirem, Custard z dynią

Komarka z Every Cake You Bake : Ciastka dyniowe z żurawiną, rodzynkami i orzechami laskowymi, Sernik dyniowy,Scones na słodko (oraz przed-festiwalowa Zupa dyniowa)

Łasuch w kuchni : Ekspresowa zupa dyniowa

Majana z Majanowego pieczenia: Zupa z dyni, Ciasto z dyni

Malta z blogu Strega gotuje Ciasto dyniowe, bardzo kakaowe

Małgosia z blogu Pieprz czy wanilia : Karaibska zupa dyniowa, Risotto z dynią curry i zielonym groszkiem, Kwadraty dyniowo – czekoladowe oraz Dyniowe gnocchi

Margot z blogu Kuchnia Alicji : Keks, Zupa z dyni z soczewicą i Chleb dyniowy na zakwasie

Mysza Klapsiara : Dyniowe tagliatelle

Nette z Fabryki Smaku : Zupa z dyni

Na blogu Okruszki – Jo. przygotowała : Zupę z dyni z wanilią, Dżem dyniowo-pomarańczowy, Jesienną surówkę, Pikantną zupę dyniową oraz Dyniowe racuszki, a Manajka : Zupę dyniową, Zupę dyniową II, Dyniowe kwadraty, Piernikowe pestki, Ciasto z dynią, Dyniowe gnocchi oraz Puree z dyni

Olasz z blogu Przy dużym stole : Dyniowa rolada z kremem serowym

Olga Smile z blogu Smak Imprezy : Dyniowe carpaccio szałwiowe, Tartowy placek dyniowy, czyli ulepszony nieco pumpkin pie, Czarny makaron z soczystą dynią, serem i cytryną

Pinos z blogu Orzeszki Piniowe : Makaron zapiekany z sosem mięsnym i dynią

Ptasia z blogu Coś niecoś : Curry dyniowo-bakłażanowe, Dynia pieczona z boczkiem, Chleb z dynią oraz Domowy makaron z sosem dyniowym

Shinju z blogu Kuchenne wędrówki : Dyniowiec, Dynia zapiekana pod beszamelem

Strony smaku : Dynia zapiekana z fenkułem

Tatter z blogu Palce Lizać : Zółto – biała zapiekanka oraz Dyniowa zupa z krewetkami

Tilianara z blogu Kuchnia Szczęścia : Zupa dyniowo-kasztanowa, Muffinki dyniowe, Dyniowe risotto, Sos z dyni i fenkułu z orientalnym akcentem, Dyniowe gnocchi, Ciastka dyniowe, Dyniowy dressing, Lasagne z dyni, Lody dyniowo-kardamonowe, Dżem dyniowo-pomarańczowy, Dyniowa ratatouille

Wiedzma_florentyna z blogu Pomieszanie : Zupa dyniowa i muffiny oraz Ciasto z dynią

Zemfiroczka – z blogu Historie Kuchenne : Dyniowe gniocchi, Topielec dyniowy, Zupa dyniowa II oraz jeszcze przed-festiwalowo : Zupa dyniowa I, Kotlety dyniowe, Risotto z dynią, mascarpone i amaretti

I na koniec ja, Bea : Dyniowa zupa z Jamajki, Dyniowo-porowe ‘burgery’ z dodatkiem quinoa, Dynia makaronowa / spaghetti – zapiekana, Wytrawna tarta dyniowa z ‘niebieskim’ serem, Dyniowo-pomidorowa pasta z kozim serem oraz Ciasto dyniowo-kokosowe

Z góry przepraszam, jeśli kogoś pominęłam lub jeśli coś przeoczyłam (proszę o info dotyczące ewntualnych ‘reklamacji’ ;) )

A tym, którzy żałują, że nasz tegoroczny Festiwal już się zakończył powiem tylko, że przecież mamy teraz mnóstwo nowych i ciekawych przepisów do wypróbowania, więc dynia nadal może królować w naszych kuchniach przez kilka następnych miesięcy! Tak przynajmniej będzie u mnie, więc pewnie nie raz jeszcze zaproponuję Wam coś dyniowego :)

Raz jeszcze bardzo serdecznie dziękuję Wam za tę wspólna zabawę! Również tym wszystkim, którzy uczestniczyli w niej na forum CinCin i Mniam.

Pozdrawiam serdecznie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email