Truskawkobranie czas zacząć!

alaferme2
*
Wtorkowe i piątkowe popołudnia to czas zakupów na farmie. Całkiem niedaleko nas, pod lasem, znajduje się mój warzywno-owocowy raj :) Podczas każdej wizyty tam najchętniej kupiłabym wszystkiego po trochu, szczególnie teraz, gdy z niecierpliwością wyczekuję każdego nowego sezonowego warzywa. Najpierw pojawiają się sałaty, później szparagi i rabarbar, w połowie maja – nowe, młode ziemniaki, brokuły, kalafior czy fenkuł. A w zeszły piątek dodatkowo ‘trafiły’ mi się pierwsze, tegoroczne cukinie! Takie świeżo zerwane rano na polu. Czy mogłam ich nie kupić? ;)
*

courgettes1
*
Cukinie więc natychmiast wylądowały w moim wiklinowym koszyku, a już w kuchni – te podłużne posłużyły do przygotowania tarty, okrągłe natomiast zostały nafaszerowane i upieczone (mam nadzieję, że uda mi się o nich napisać w najbliższym czasie). Takie pierwsze sezonowe warzywa smakują naprawdę wybornie! Teraz cierpliwie czekam na pomidory, bakłażany i paprykę :)

Na początku czerwca na farmie zaczęły się również zbiory truskawek. Praktycznie codziennie, w wyznaczonych godzinach, można samemu na polu zbierać owoce. Na takie truskawkobranie często przyjeżdżają całe rodziny, najczęściej mamy z dziećmi czy babcie z wnukami :)

*

fraisesferme
*

Jeśli pogoda dopisze, truskawki będzie można zbierać jeszcze przez mniej więcej trzy tygodnie, mam więc nadzieję, że zdążę zrobić choć kilka słoiczków rabarbarowo-truskawkowego dżemu (o którym i Wam już teraz przypominam ;) ). Rabarbar i truskawki to z całą pewnością jeden z moich ulubionych kulinarnych duetów :)

*

fraisesferme2
*

W miniony piątek uczciliśmy pierwsze tegoroczne truskawkobranie wracając do domu z pięcioma kilogramami pięknych, dojrzałych, aromatycznych owoców :) A zapach jaki tego dnia unosił się w kuchni był absolutnie niesamowity!

*

fraises2010
*

Z takich pierwszych truskawek najczęściej i najchętniej przygotowuję wszelakie koktajle : na kilogram truskawek dodaję ok. 3-4 łyżki syropu z agawy i miksuję owoce albo z dodatkiem jednego małego jogurtu (tak tak, są to truskawki z jogurtem, a nie jogurt z truskawkami ;) ), albo z dodatkiem mleka roślinnego, np. ryżowego lub kokosowego, czasami też z wyciśniętym sokiem z jednej pomarańczy; wczoraj do porannego koktajlu dodałam startą tonkę (pycha!), a do popołudniowego – orzeźwiającą werbenę cytrynową.  Zamiast syropu z agawy lubię też dodatek syropu z kwiatów czarnego bzu lub syropu lawendowego (o którym wspominałam tutaj).

*

fraisescocktail2
*

Sezon truskawkowy powoli rozkwita, szparagowy zaś niestety dobiega końca. Na farmie jest ich już coraz mniej i za tydzień lub dwa będą one już tylko wiosennym wspomnieniem. Dlatego w piątek dokupiłam jeszcze trochę szparagów i ożeniłam je tym razem z młodymi ziemniakami i brokułem, całość polewając ziołowym winegretem :

*

*

aspergespdet222*

Przepis jest z serii tych ‘na oko’,  czyli : warzyw ile mamy, a przypraw / ziół ile lubimy ;)

Ziemniaki umyłam, przekroiłam na pół, ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarowałam je oliwą wymieszaną z poszatkowanymi ziołami i rozgniecionym ząbkiem czosnku, posoliłam i upiekłam w rozgrzanym do 230°C piekarniku. Umyte brokuły i szparagi (pokrojone) ugotowałam na parze (dosyć krótko, by pozostały lekko chrupkie). Przed podaniem polałam warzywa ziołowym winegretem (oliwa + sok z cytryny + otarta skórka z cytryny + poszatkowane zioła, sól i pieprz do smaku).

Było wiosennie i baaardzo smacznie :)
*
aspergespdet03
*

Pozdrawiam serdecznie! I życzę wszystkim udanego, słonecznego i smakowitego tygodnia :)

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Czekoladowo, dla alergików i wegan

Dziś ciąg dalszy bezjajecznych i bezmlecznych eksperymentów.
Jakiś czas temu rozmawiałam wirtualnie z Atinką a propos innych możliwych zastosowań dla musu rabarbarowego. Jako, że regularnie mam go trochę ‘na zbyciu’, staram się używać go jako dodatek do wszelakich ciast czy deserów (dawniej do naleśników czy gofrów, jednak od czasu aktualnej alergii nie próbowałam jeszcze tego typu dań w wersji bez jajek i mleka).
Ostatnio postanowiłam ‘ożenić go’ z czekoladą, kokosem i truskawkami. Mariaż ten okazał się na tyle udany, że z całą pewnością powtórzę eksperyment :)
Poniższy deser mogę bardziej porównać do musu niż do ciasta, jednak do musu o (niestety) nieco bardziej zwartej konsystencji niż taki klasyczny, z dodatkiem ubitych na pianę białek na przykład. Jednak jak się nie ma co się lubi… ;)

*

chocolatfraiserhub

Czekoladowo-rabarbarowa ‘zapiekanka’ z truskawkami

na 2 indywidualne foremki o średnicy 14 cm

ok. 250 g rabarbaru
70-80 g cukru
1 łyżka wody

Rabarbar umyć, osuszyć, pokroić, przełożyć do rondelka, dodać cukier i wodę i gotować na wolnym ogniu do miękkości; następnie zmiksować i pozostawić do wystygnięcia.

50 g gorzkiej czekolady
5 łyżek śmietanki kokosowej
60 g cukru pudru (u mnie zmielony jasny trzcinowy)
5 łyżek musu rabarbarowego
20 g wiórków kokosowych
20 g maizeny
6 dość dużych truskawek
(opcjonalnie możemy dodać również np. otartą skórkę z cytryny lub pomarańczy czy np. nieco startej tonki)

Piekarnik rozgrzać do 180°C.
Czekoladę rozpuścić (najlepiej w kąpieli wodnej), następnie lekko ją przestudzić, po czym dodać śmietankę kokosową, cukier i mus rabarbarowy i dobrze wymieszać. Dodać maizenę i  wiórki kokosowe i ponownie dobrze wymieszać. Truskawki umyć, osuszyć i przekroić na pół. Masę wlać do lekko natłuszczonych foremek i ułożyć na niej połówki truskawek. Piec ok. 25 minut.

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Szparagi, bataty i pesto

Dzisiejszy przepis również czekał cały rok na wypróbowanie. I wcale nie dlatego, że nie jest wystarczająco atrakcyjny! A tylko i wyłącznie z powodu zeszłorocznego złamania oczywiście ;)
Na szczęście przypomniałam sobie o nim w porę, gdyż sezon na szparagi powoli dobiega końca (pożegnać je będzie trzeba już pod koniec czerwca niestety). Poza tym jest to danie na grilla, idealnie więc teraz pasuje. Tyle tylko, że u mnie grill został zastąpiony nową patelnią grillową, którą coraz bardziej lubię :)

*

patatesdoucesgril
*
Najpierw (jak zwykle…) urzekło mnie zdjęcie, a po przeczytaniu szczegółów – również i przepis. Jest on autorstwa Nadine Abensur i pochodzi z jej ostatniej książki z wegetariańskimi przepisami – ‘Enjoy’ (przepis opublikowany w zeszłorocznym, czerwcowym numerze ‘BBC Good Food’). A jako że właśnie dobiega końca ‚Wegetariański Tydzień‚ w UK, danie jak najbardziej tu dziś pasuje :)

Na swoje potrzeby (brak grilla ;) ) nieznacznie zmieniłam sposób wykonania, pominęłam też pomidory, które nie są jeszcze na tyle dobre, bym miała ochotę łączyć je z sezonowymi, pysznymi szparagami ;) Pesto przygotowałam z rukoli, gdyż – według mnie -  świetnie zaostrza smak szparagów (przekonałam się o tym między innymi przygotowując tę oto zupę). Jeśli dysponujecie grillem, pozostawcie szparagi w całości i zgrillujcie je wraz z batatami. Ja stwierdziłam, że grillowanie wszystkiego na jednej patelni zajmie mi niestety zbyt dużo czasu, dlatego szparagi przygotowałam osobno, by były gotowe w tym samym czasie co bataty. Jeśli nie macie patelni grillowej, możecie upiec słodkie ziemniaki na blasze, w piekarniku – też świetnie smakują :)

A teraz już – enjoy ! :)

*

patatesdoucesasperges2

Szparagi, bataty i pesto

4 małe bataty
500 g szparagów
1 łyżka oliwy z oliwek

marynata :
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki octu balsamicznego
sok z cytryny do smaku
(opcjonalnie : otarta skórka z ½ cytryny)

pesto z rukoli :
60 g rukoli
30 g orzeszków piniowych
2 ząbki czosnku
szczypta soli i pieprzu
ok. 120 ml oliwy z oliwek
ok. 40 g startego parmezanu

Przygotować pesto : rukolę umyć i osuszyć, orzeszki zrumienić na suchej patelni, czosnek obrać, zmiksować razem z rukolą i orzeszkami. Następnie powoli dodawać oliwę z oliwek dalej miksując. Na koniec – dodać parmezan i ponownie zmiksować (kilka sekund).
Pesto możemy przechowywać w lodówce do tygodnia.

Bataty obrać i pokroić na plastry o grubości ok. 1 cm. Składniki marynaty wymieszać (odłożyć 2 łyżki) i umieścić w niej plastry batatów (na ok. kwadrans). Następnie upiec je na grillu lub na patelni grillowej  (ok. 15-17 minut).
Szparagi delikatnie umyć, odłamać zdrewniałe końcówki, pokroić na 3-4 cm kawałki i wymieszać z uprzednio odłożoną marynatą. Oliwę rozgrzać na patelni, dodać szparagi z marynatą i smażyć ok. 6-8 minut, nie dopuszczając do zrumienienia.

Podawać bataty ze szparagami i pesto.
*
przepis oryginalny : Nadine Abensur, ‘BBC Good Food’, czerwiec 2009
*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email