Archiwa kategorii: kulinarne podarki

Domowa nutella (bez nabiału)

nutella2
Nie po raz pierwszy napiszę, że czekoladę najbardziej lubię w jej najprostszej, nieprzetworzonej postaci. Owszem – od czasu do czasu przyjemnie jest zjeść fondant au chocolat, dobry mus czekoladowy czy wyjątkową w smaku truflę, jednak jeśli mam być szczera, to te czekoladowe delicje goszczą w mojej kuchni zdecydowanie rzadziej niż inne. W tym tygodniu jednak nie może ich tutaj zabraknąć, spieszę więc, by naszej corocznej tradycji stało sie zadość :)

Dzisiejszy wpis powstał z myślą o pewnej świeżo upieczonej Mamie, która zaczyna podpytywać mnie o różne zdrowe przepisy dla mniejszych i większych pociech; a że najlepiej – jak sama mówi –przychodzi jej przygotowanie kawy ;) to przepisy mają być z serii tych łatwych i niezawodnych (choć okazuje się, że pojęcie trudności / łatwości wykonania również bywa dosyć względne… ;)). Zdecydowaną zaletą dzisiejszej receptury jest jednak fakt, iż chyba nie sposób jej ‘zepsuć’, gdyż w jej minimalistycznym wydaniu wystarczy umieścić wszystkie składniki w mikserze / blenderze, który sam się wszystkim zajmie. Choć oczywiście jest też wersja z kilkoma opcjami, ale sami przecież wiecie, że zazwyczaj trudno mi się jest tą jedną jedyną zadowolić (a gdybym nie musiała dla potrzeb bloga wszystkiego ważyć i odmierzać, to przepisów z całą pewnością było by tutaj o wiele więcej…).

(inspiracja tutaj – klik)

nutella01

Domowa nutella (bez nabiału)

szklanka = 250 ml

2 szklanki orzechów laskowych (lub migdałów / orzechów nerkowca)
ok. ½ szklanki mleka (u mnie migdałowe)
ok. 25 – 30 g gorzkiego kakao (lub karobu, nieco mniej)
2-3 łyżki miodu / syropu klonowego / syropu z agawy itp.
(lub w zamian : kilka daktyli + nieco więcej płynu – patrz uwagi poniżej)
opcjonalnie – szczypta soli

Piekarnik rozgrzać do 200-220 stopni. Orzechy umieścić na blasze i prażyć je przez kilka minut (ewentualnie można zrobić to na suchej patelni); następnie zawinąć orzechy w ścierkę (najlepiej nie białą ;)) i mocno pocierać je, tak by pozbyć się jak największej ilości łupinek, pozostawić orzechy by wystygły. Następnie przełożyć je do malaksera i miksować tak długo, aż ich konsystencja stanie się lekko kremowa (jak podczas przygotowania masła orzechowego). Wtedy dodać pozostałe składniki i zmiksować do uzyskania odpowiedniej dla nas konsystencji. Przełożyć do słoika i przechowywać w lodówce (do kilku dni).
wersja uproszczona : wszystkie składniki umieszczamy bezpośrednio w malakserze / blenderze i miksujemy do otrzymania odpowiedniej konsystencji

‘wariacje na temat’ :
- zamiast miodu / syropu klonowego można dodać kilka daktyli, dolewając wtedy nieco więcej płynu, by masa nie była zbyt gęsta (radzę bardzo drobno pokroić daktyle i / lub użyć tych najbardziej miękkich, nie zawsze bowiem łatwo jest je później zmiksować; można też wcześniej podgotować je kilka minut tak jak w przypadku tej masy daktylowej – klik)

- zamiast orzechów można użyć tutaj również migdałów lub orzechów nerkowca i muszę przyznać, że te wersje również są pyszne (migdały są na dodatek świetnym źródłem wapnia, co przydaje się w diecie bezmlecznej); można też przygotować np. wersję kokosową

- można też użyć gotowego już masła orzechowego (oczywiście najlepiej domowego lub ekologicznego) miksując je z pozostałymi składnikami

- do masy często dodaję również przyprawy, np. sporą szczyptę cynamonu lub świeżo startej tonki (wanilia oczywiście również świetnie się tutaj sprawdza), a dla dorosłych powstaje również wersja kawowa (część mleka zastępuję mocnym espresso)

- zamiast kakao można oczywiście użyć roztopionej czekolady (min. 50 – 70 g) + ewentualnie nieco więcej mleka, jako iż czekolada po wystygnięciu spowoduje mocniejsze tężenie masy

nutella3
W niektórych przepisach zaleca się również dodatek tłuszczu (np. oleju kokosowego), ja jednak uważam, iż orzechy oraz mleko orzechowe same w sobie są już wystarczająco tłuste (a jeśli zmiksujemy je wcześniej dokładnie tak jak do przygotowania masła orzechowego, to konsystencja będzie odpowiednio kremowa, bez potrzeby dodawania tutaj tłuszczu.

Tego typu domowej nutelli możemy użyć nie tylko jako smarowidła do chleba (na zdjęciach ostatni bochenek czekoladowego chleba na zakwasie), ale również np. jako masy do biszkoptowej rolady (tę robiłam dawniej najczęściej – klik), jako kremu do przełożenia ciasteczek czy makaroników czy  też np. jako dodatku do koktajlu : na zdjęciach poniżej banany + mleko migdałowe + domowa nutella.

nutella_cocktail_double

Pozdrawiam serdecznie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Kulinarne podarki – korzenne kakao

chocolat_mélange_épices3
Jeśli wciąż szukacie pomysłów na jakieś ostatnie świąteczne prezenty, dzisiejszy wpis może okazać się pomocny (tym bardziej, iż jest to bardzo szybka preparacja, nie wymagająca ani długiego gotowania, ani też późniejszego czekania na efekt końcowy). Wystarczy dobre kakao, kilka ulubionych przypraw oraz pusty słoiczek, et voilà :)
Oczywiście wszędzie tam, gdy składników jest niewiele, bardziej niż zwykle liczy się ich jakość. Dlatego warto jest użyć tu dobrego kakao (lub czekolady w proszku…), czy też na przykład karobu (czyli tzw. mączki chleba świętojańskiego), jeśli używacie go w swojej diecie. I do tego przyprawy – jakie i ile się lubi :)

chocolat_mélange_épices2
Przygotowanie – najprostsze z możliwych : na 100 g kakao dodaję minimum 2-3 łyżeczki mielonego cynamonu (kory lub kwiatu…) i do tego – wedle nastroju lub wedle upodobań osoby, dla której mieszanka ta jest przeznaczona – możemy dodać np. ½ – ¾ łyżeczki zmielonego kardamonu, ok. ½ łyżeczki imbiru w proszku, ok. 1/8 – ¼ łyżeczki  mielonych goździków; pasują tutaj wszelkie korzenne, zimowe, rozgrzewające przyprawy – anyż, gałka muszkatołowa lub jej kwiat (mace), a nawet pieprz czy ostra papryczka. Ja oczywiście nagminnie dodaję tu startą tonkę (1-2 ziarenka na 100 g kakao). Można oczywiście też dodać tutaj cukier (wybieram wtedy trzcinowy), ja jednak wolę opcję bez cukru, by każdy obdarowany mógł sam zdecydować czy i czym ma ochotę swój napój dosłodzić.
Gotową mieszankę zamykamy w słoiczkach lub hermetycznych pojemniczkach, i w stosownym momencie umieszczamy pod choinką ;)

chocolat_mélange_épices1
Więcej pomysłów na kulinarne podarki znajdziecie tutajklik. Polecam Wam np. zeszłoroczny zimowy dżem z suszonymi owocami, świąteczny chutney oraz – równie szybki jak dzisiejsze kakao – miód z dodatkiem orzechów (przepisy tutajklik)

Można też pokusić się o przygotowanie pysznego syropu korzennego z czarnej porzeczkiklik, który zużyjemy później np. do skandynawskiej wersji grzanego wina :) Choć oczywiście jednym z najmilej widzianych świątecznych podarków są bez wątpienia wszelakie pierniczki i ciasteczka, których i na Waszych stołach z pewnością nie zabraknie :)

EDYCJA : ciekawe etykietki do wydrukowania można znaleźć np. na stronie  blog.worldlabel.com (te których użyłam – wersja bezpłatna – są do pobrania tutaj – klik)

Pozdrawiam serdecznie!

 

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Domowy ocet aromatyzowany, czyli przetwory dla zapracowanych ;)

bocaux2013
Produkowane teraz hurtowo ;) domowe dżemy i przetwory przydają się nie tylko w naszej kuchni / spiżarni, ale są też świetnym pomysłem na kulinarne podarki. Co jednak zrobić, gdy nie mamy na tę radosną, kulinarną twórczość ;) ochoty / energii / czasu? Przygotować coś, co wymaga ich naprawdę niewiele :)
Przede wszystkim dobrym pomysłem są wszelakie rumy ‘smakowe’ (o których szerzej wspominałam tutaj – klik), których przygotowanie wymaga od nas jedynie cierpliwości w oczekiwaniu na degustację : wybrany owoc / owoce / przyprawy (najczęściej laska wanilii i / lub listki cynamonowca czy inne przyprawy) zalewamy rumem i odstawiamy na 4 do 6 tygodni, następnie dosładzamy do smaku syropem z cukru trzcinowego i odstawiamy na kolejne 2 tygodnie. Niczego nie filtrujemy, owoce pozostawiamy cały czas zatopione w bursztynowej cieczy, a później ewentualnie konsumujemy je wraz z trunkiem (lub jako dodatek do deseru :)). Zamiast rumu możemy oczywiście użyć innego trunku, bardziej lub mniej szlachetnego (może to też być np. koniak czy brandy…).
Możemy też przygotowane owoce najpierw zasypać cukrem czy zalać miodem, a gdy puszczą sok – zalać rumem (czy innym alkoholem), zakręcić i odstawić (tak jak np. w przypadku tych czereśni – klik).

vinaigre_framboises
Korzystając z sezonowych owoców, możemy również przygotować aromatyzowany ocet, który może wzbogacić smak wielu dań, nie tylko tych wytrawnych. Najczęściej przygotowuję wersję malinową lub z czarnej porzeczki, choć była też już figowa i jeżynowa (na specjalne ‘zamówienie’ ;)). Tak naprawdę można tutaj użyć każdego praktycznie owocu – wiśni, czereśni, jagód, truskawek, moreli czy brzoskwiń. Dużą popularnością cieszą również wersje bardziej egzotyczne, z dodatkiem mango czy marakui; widziałam też w sprzedaży np. ocet na bazie miąższu papryki z dodatkiem papryczki z Espelette lub pomidorowy. Można też przygtować wersję ziołową octu, np. z estragonem, tymiankiem czy rozmarynem.
Jak w przypadku wszystkich domowych przetworów, pamiętajmy o tym, by używać idealnie czystych, suchych, wyparzonych naczyń. Na szczęście jeśli chodzi o przetwory octowe, ryzyko zakażenia jadem kiełbasianym / botuliną jest o wiele mniejsze niż w przypadku przetworów na bazie oliwy (polecam ten artykuł – klik), jednak i tak nie warto podejmować niepotrzebnego ryzyka. Dlatego używajmy tylko idealnie świeżych, zdrowych owoców / ziół, bardzo dokładnie osuszonych lub wcześniej podgotowanych (przetwory bez podgrzewania przygotowujemy tylko na własną odpowiedzialność! Bo choć nasze babcie tak właśnie często postępowały, to nie chciałabym mieć dziś nikogo ‘na sumieniu’… ;))
vinaigres
Ocet  malinowy / z czarnej porzeczki

250 g malin lub czarnej porzeczki
250 ml octu winnego (lub balsamicznego)
opcjonalnie : 1 gałązka rozmarynu

wersja I
Owoce opłukać i osuszyć, a następnie przełożyć do suchego, wyparzonego słoika (można lekko je rozgnieść) i zalać octem (ewentualnie dodać gałązkę rozmarynu). Pozostawić na kilka-kilkanaście dni w ciemnym, chłodnym miejscu, a następnie przecedzić / przefiltrować, przelać ocet do suchych, wyparzonych butelek i szczelnie zamknąć.

Uwagi :
- wersję malinową przygotowuję na occie z czerwonego wina i dodaję do niego kilka łyżek octu balsamicznego, co wzbogaca smak produktu końcowego; wersja z czarną porzeczką tym razem przygotowana została tylko na bazie octu balsamicznego;

- rozmaryn świetnie pasuje i do malin, i do czarnej porzeczki, ale możemy oczywiście jego dodatek pominąć;

- tak jak w przypadku soków czy galaretek – jeśli chcemy otrzymać klarowny ocet, pozostawiamy owoce do powolnego odsączenia na sicie wyłożonym gazą / etaminą, bez ugniatania / odciskania ich; jeśli jednak nie przeszkadza nam wersja lekko ‘zagęszczona’, możemy delikatnie odcisnąć owoce podczas odsączania;

- jeśli chcemy otrzymać nieco gęściejszy ocet, o konsystencji ‘syropu’ czy tzw. ‘kremu’, możemy po odsączeniu zagotować go z dodatkiem miodu / cukru (ok. 50 g na 250 ml octu) i gotować go przez kilka minut, aż płyn nieco się zredukuje i zgęstnieje; ściągamy ewentualne szumowiny, filtrujemy i przelewamy do suchych, wyparzonych butelek (być może widzieliście już podobną wersję np. u Nigela Slatera – klik).

vinaigrs_framboise
wersja II
Owoce opłukać i osuszyć, a następnie przełożyć do suchego, wyparzonego słoika, lekko je rozgnieść. Ocet mocno podgrzać (ale nie zagotować) i wlać do słoika (ewentualnie dodać gałązkę rozmarynu). Zakręcić i odstawić na  minimum dwa tygodnie (a najlepiej trzy). Następnie przecedzić / przefiltrować, przelać ocet do suchych, wyparzonych butelek i szczelnie zamknąć.

wersja IIIz użyciem mrożonych owoców
Owoce umieścić w rondlu, dodać ok. 2 łyżki miodu lub cukru i gotować kilka minut na wolnym ogniu, aż owoce całkowicie się rozmrożą i puszczą sok. Następnie przełożyć do suchego, wyparzonego słoika, dodać ocet (i ewentualnie rozmaryn), zakręcić i odstawić na  minimum dwa tygodnie. Następnie przecedzić / przefiltrować, przelać ocet do suchych, wyparzonych butelek i szczelnie zamknąć.


Pozdrawiam serdecznie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email