‘Kubeczkowe’ ciasto jogurtowe

gateau_yoghourt_assiette
Czy pamiętacie Wasze pierwsze, samodzielnie upieczone ciasto ? W moim przypadku było to słynne ciasto na oleju (może i Wy je pamiętacie? ;)), które było tak proste, że nie mogło się nie udać (3-4 jajka + 1 szklanka cukru + 1,5 szkl. mąki + 1,5 łyżeczki proszku + 0,5 szkl. oleju). Było to tzw. ciasto ‘awaryjne’, gdy trzeba było szybko coś przygotować, a proste, niewyszukane składniki idealnie pasowały do tamtej nieciekawej PRL-owskiej rzeczywistości. Często dodawałyśmy do niego też owoce, które akurat były dostępne (nie ukrywam, że najczęściej były to jednak jabłka…).

gateau_yoghourt_fruits1
Później (już jako prawie dorosła ;) nastolatka) nauczyłam się piec inne niezwykle proste i szybkie ciasto, a mianowicie bardzo popularne we Francji i Szwajcarii ciasto jogurtowe, często pieczone na podwieczorek dla dzieci (czyli ‘goûter’ / ‘quatre heures’). Ciasto nazywam ‘kubeczkowym’, gdyż do odmierzania składników używa się jogurtowego kubeczka właśnie (i stąd moja udająca jogurtowy kubeczek miarka we wczorajszym wpisie ;)). Proporcje ciasta jak i jego wykonanie są czasami nieco modyfikowane, najczęściej jednak jego ‘baza’ wygląda następująco :
3 jajka + 1 kubeczek jogurtu + 1,5 – 2 kubeczki cukru + 3 kubeczki mąki (+ proszek do pieczenia) + 0,5 kubeczka oleju / oliwy i do tego ewentualne dodatki : wanilia / cukier waniliowy, otarte skórki cytrusowe, owoce, orzechy czy kawałki czekolady.
Od niedoszłej francuskiej szwagierki (merci Sylvie! :)) nauczyłam się zastępowania jednego kubeczka mąki drobno zmielonymi migdałami, dzięki czemu konsystencja ciasta jest jeszcze bardziej wilgotna i aromatyczna. My polubiliśmy je w wersji cytrynowej – tym razem powstało z dodatkiem czarnej porzeczki i malin oraz z cytrynowym lukrem. U mnie z niezbyt dużą ilością cukru, możecie więc zwiększyć jego ilość jeśli wolicie słodsze ciasta.

gateau_yoghourt_fruits2
‘Kubeczkowe’ ciasto jogurtowe z cytrynową nutą

keksówka ok. 28 cm x 11
kubeczek do odmierzania składników o pojemności 150 ml

(uwaga : wszystkie składniki powinny mieć temp. pokojową)

2 duże (lub 3 małe) jajka
1 kubeczek cukru (używam jasnego trzcinowego, zmielonego)
1 kubeczek gęstego jogurtu (używam owczego, 6% tłuszczu)
0,5 kubeczka oleju / oliwy
2 kubeczki mąki
1 kubeczek bardzo drobno zmielonych migdałów
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
spora szczypta soli
otarta skórka z 2 cytryn (lub 1 cytryna + 1 limonka)
+ ok. 200 g owoców (np. maliny i czarna porzeczka)
na lukier :
cukier puder + sok z cytryny

Piekarnik nagrzać do 180 st.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i otartymi skórkami z cytryny.
Jajka ubić z cukrem; następnie, wciąż mieszając na wolnych obrotach, powoli dodawać oliwę. Dalej mieszając dodać migdały, a następnie dodawać na przemian mąkę i jogurt (1/3 jogurtu, 1/3 mąki itd., zaczynając od jogurtu i kończąc na mące). Uwaga : nie miksujemy ciasta zbyt długo już po dodaniu mąki, a tylko do połączenia składników. Przelać masę do wyłożonej papierem keksówki, na wierzch nałożyć owoce i piec ok. 45 – 50 minut (lub do suchego patyczka).
Po przestudzeniu możemy udekorować ciasto cytrynowym lukrem – mieszamy cukier puder z taką ilością soku z cytryny, by otrzymać odpowiednią dla nas konsystencję.

Uwagi :

- jeśli chcemy uzyskać bardziej intensywny, cytrynowy smak, po upieczeniu możemy nasączyć ciasto syropem cytrynowym : gotujemy sok z cytryny z dodatkiem kilku łyżek cukru przez kilka minut (do rozpuszczenia się cukru), a następnie nasączamy ciepłe ciasto gorącym syropem

- 1-2 łyżki jogurtu można też zastąpić np. rumem czy innym alkoholem / likierem (tutaj np. świetnie pasuje limoncello)

(ostatnia edycja – 22h50)

gateau_yoghourt
Na moje alergiczne potrzeby powstała wersja bez jajek, tylko z jogurtem owczym, z dodatkiem ciemnego cukru trzcinowego i otartej skórki pomarańczowej, stąd jego ciemniejszy, zdecydowanie mniej ‘słoneczny’ kolor… (proporcje podobne jak powyżej : 1 kubeczek jogurtu + 1 kubeczek cukru + niecałe pół kubeczka oliwy + ok. 1 ¾ kubeczka mąki). Niestety iasto bez jajek nie ma tak ładnego kształtu jak oryginał i lekko zapada się w środku…

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego tygodnia!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

43 odpowiedzi nt. „‘Kubeczkowe’ ciasto jogurtowe

  1. Krystyna9

    jeszcze chyba nigdy nie wyszło mi ciasto z jogurtem. Zakalce jak się patrzy zawsze. Może dać mu jeszcze jedną szansę ? Twoje Beato wygląda mega apetycznie i bardzo mnie kusi.
    A moim pierwszym udanym ciastem był pleśniak :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Krysiu, jesli wszystkie skladniki maja temp. pokojowa, jesli dodajesz na przemian jogurt i make i jesli nie mieszasz zbyt dlugo, to nie moze nie wyjsc! Naprawde :) No i komu jak komu, ale Tobie?!? Nie uwierze ;))
      (a ja za to miewalam zawsze zakalce w ciastach z dodatkiem mleka… :/ )

      Odpowiedz
    2. Iwona

      To ciasto wychodzi mi zawsze ( w przeciwienstwie do wszyskich innych).
      Ja robie je jeszcze prosciej, nawet miksera nie brudze. Mieszam jaja,olej jogurt i cukier, odstawiam na chiwile, zeby cukier sie rozpuscil i dosypuje make z proszkiem.
      Polecam ze sliwkami!

      Odpowiedz
  2. emma

    Jaki dodajesz olej, czy mozna takze olej kokosowy albo maslo migdalowe?

    do tej pory zawsze jadlam to ciasto ze sklepu , przestalam bo czytajac sklad mozna sie przerazic i nigdy nie pomyslalam, zeby kogos poprosic o przepis ;D jestem bardzo ciekawa jak mi wyjdzie i w dodatku mozna wykorzystac malinki, mniam, mniam

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Emma, maslo migdalowe moze byc nieco za ciezkie / za geste do tego przepisu. Olej kokosowy po stopieniu ewentualnie, aczkolwiek konsystencja ciasta po upieczeniu moze byc nieco inna, olej kokosowy bowiem inaczej tezeje niz zwykly olej / oliwa.
      Co do samego oleju, mozna uzyc np. slonecznikowego, choc ja zawsze uzywam oliwy.
      Sklad wiekszosci ‚sklepowych’ gotowcow jest niestety dosyc przerazajacy, dlatego to co mozna zdecydowanie warto przygotowac w domu :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Odpowiedz
  3. margot

    Ja jogurtowe piekłam dopiero w erze cin cin , kiedys dawno były tylko pierniki na zsiadłym mleku :D
    Bea, oba piękne te ciasta , ja tam nie widzę defektu tego bez jajek

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Margot, piernik na kwasnym mleku czy kefirze jak najbardziej :) Ale jogurtowe ‚kubeczkowe’ ciasto bylo zdecydowanie moim mlodocianym, francuskim odkryciem :) Jak rowniez drugie ‚podwieczorkowe’ ich ciasto, tzw. ‚quatre-quarts’, czyli ‚cztery cwiartki’, gdzie dodaje sie tyle masla, maki i cukru ile waza uzyte do wypieku jajka; to takie najzwyklejsze, podstawowe ucierane ciasto, ktore jest wlasciwie znana nam wypiekowa baza do wszystkich tradycyjnych ciast i ich pozniejszych modyfikacji.
      A ciasto bez jajek niestety w srodku keksowki juz nie wygladalo tak ladnie, gdyz sie wlasnie zapadlo… Ale to nic, i tak jest smaczne ;)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  4. wiewiórka

    Patrząc wczoraj na zdjęcie-zajawkę tak właśnie pomyślałam, ze zaproponujesz jogurtowe ciasto :) To wygląda bardzo smakowicie i z pewnością jest pyszne.
    pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  5. Zuzia

    Takie proste ciasto jest w sam raz dla mnie:) Patrząc na zdjęcia już sobie wyobrażam, jakie jest wilgotne. Mniam! Zapisuję do wypróbowania. Nawet nie wiedziałam, że Francuzi lubią ciasta jogurtowe. A czy orientujesz się, z jakimi dodatkami je przygotowują? Pozdrawiam:)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Zuziu, tak jak pisalam wyzej – wariacjom ‚na temat’ wlasciwie nie ma konca; czesto sa to jablka + cynamon, moga byc gruszki czy wlasnie sezonowe owoce latem; czesto przygotowuje sie je tez z ananasem (dobrze jest go skarmelizowac + odrobina rumu), mozna tez uzyc wiorki kokosowe zamiast migdalow. Czesto Francuzi dodaja tutaj jakis konkretny smakowy jogurt (moja tesciowa robi takie ciast z dodatkiem jogurtu ananasowego + kawalki jablek, ktore dodaje do masy). I tak jak wspominalam wczesniej – kawalki czekolady, kakao czy np. nutella.
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Dziekuje Moniko! :)
      Bardzo mozliwe, ze zalezy to od regionu… Co do wersji bez jajek, to niestety tak jak pisalam wyzej – wersja bez jajek nie wyglada tak dobrze, gdyz ciasto ma tendencje do zapadania sie w srodku.
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  6. Kamila

    Uwielbiam takie szybkie i nieskomplikowane ciasta! Twoje jest idealne i takie letnie :)
    A moje pierwsze ciasto to chyba te z piosenki najłatwiejsze ciasto z świecie, oczywiście ze śliwkami :)

    Odpowiedz
  7. silver

    Helena Rubinstein w swojej „Kuchni Neli” podaje przepis na irlandzkie ciasto cytrynowe (ucierane), którego specyfika polega na tym, że po upieczeniu i lekkim ostudzeniu nakłuwa się je szpikulcem (np. czystą końcówką śrubokręta) i powstałe tak otworki wypełnia po brzegi syropem cytrynowym. Dzięki temu każdy plasterek jest ozdobiony charakterystycznym wzorkiem, a ciasto łączy w sobie dwie konsystencje. Mnie bardzo ono smakuje. Myślę Beo, że tę metodę można by zastosować także do nasączenia Twojego dzisiejszego ciasta jogurtowego:)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Silver, mam podobny przepis na ciasto ‚dracula’, ktore nasacza sie rubinowym syropem i faktycznie swietnie wyglada po przekrojeniu :)
      Do nasaczenia ciasta zawsze nakluwam je uprzednio, choc nie srubokretem ;) a grubym patyczkiem do ciast, ale dwie rozne konsystencje ciasta to tez smakowita opcja, choc moze w przypadku tego ciasta kolorystycznie bedzie to mniej spektukalrne i nie wiem, czy uda sie uzyskac ten charakterystyczny wzorek o ktorym wspominasz… Czekam na wrazenia po ewentualnym pieczeniu i degustacji :)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  8. Aleksandra

    We francuskich i belgijskich szkolach i przedszkolach to klasyk na imprezach urodzinowych, chyba niezaleznie od regionu, na wszystkich forach kulinarnych wystepuje! A w ostatnim Elle a table sa rozne wariacje.
    Postanowilam ostatnio zaprzestac pieczenia ciast, poza szarlotka jak przyjdzie jesien, bo moja rodzina odmawia konsumpcji ale to chetnie zrobie! Wyglada oblednie!

    Odpowiedz
    1. Mątewka

      Jest na mojej liście do zrobienia odkąd przeczytałam „W Paryżu dzieci nie grymaszą”. Autorka pisze, że pieką je także w formie muffin. Chętnie skorzystam z Twoich pomysłów na modyfikacje.

      Odpowiedz
      1. Bea Autor wpisu

        Matewko, ‚W Paryzu dzieci nie grymasza’ jeszcze nie czytalam, ale cieszy mnie, ze i tam o ciescie jogurtowym pisza :)
        Za ‚moich czasow’ ;) pieklo sie je w keksowce lub tortownicy, teraz jednak chyba faktycznie muffinki sa bardziej popularne.
        Pozdrawiam!

        Odpowiedz
    2. Bea Autor wpisu

      Dokladnie tak Aleksandro – taka dziecieca francuska klasyka :) Do Elle à table zerkne jutro w takim razie, teraz w wakacje jeszzce nie mialam czasu…
      Ja piekac ciasta zawsze ‚wynosze’ ich nadmiar do pracy, ale pieke rzadko (a teraz to nawet bardzo rzadko). Szarlotce za to faktycznie trudno sie oprzec… :)
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  9. gin

    Moim pierwszym samodzielnie przygotowanym ciastek był sernik na zimno z paczki ;) Cóż, od czegoś trzeba zacząć…
    Twoje ciasto jogurtowe wygląda naprawdę wspaniale :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      No pewnie – od czegos trzeba zawsze zaczac! :)
      Ciasto bardzo polecam – jest delikatne i wilgotne, naprawde jedno z naszych ulubionych.
      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  10. Sabik

    Bea, własnie jestem w fazie jogurtowego szaleństwa (zakupiłam jogurtownicę). Piekę ciacho co drugi dzień i własnie najbardziej lubię wersję cytrynową z malinami! Przepis na kubeczki super jak dla mnie bo zazwyczaj u mnie wszystko na oko i czasem jakiś mały kalcabuczek powstaje…
    A i dzięki za najświeższy przepis z natką pietruszki, mam jej tyle że ho ho…
    Pozdrawiam ciepło!!!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Sabik, ciesze sie bardzo, ze przepis sie przydal! I ze ciasto smakuje :)
      Ja tez mam jogurtownice, choc od pewnego czasu uzywam jej sporadycznie, nie mam bowiem juz takiego zapotrzebowania na jogurty jak dawniej… Ale to nic, moze kiedys znow sie przyda :)
      Mam nadzieje, ze sos pietruszkowy rowniez posmakowal? I ze przyda sie do zuzycia nadmiaru natki ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Odpowiedz
  11. xaldster

    Beo, to ciasto jest przepyszne! Zrobilem je na dzisiejsza impreze rodzinna. Ta wspaniale przebijajaca sie nuta cytrynowa, aromat! Bedzie stanowilo baze do innych wypiekow.
    Tymczasem najpewniej w przyszly weekend planuje obrabowac stragan ze sliwek wegierek i rozpoczac produkcje powidel i chutneya wedlug Twojego przepisu, wiec uprzedzam, ze „zaspamuje” Ci strone ;)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Swietnie! Milo mi, ze i Tobie / Wam posmakowalo :)
      A ‚spamowanie’ absolutnie nie bedzie mi przeszkadzac, wrecz przeciwnie! ;) Udanej ‚dzem sesion’ zycze :D

      Odpowiedz

Odpowiedz na „wiewiórkaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>