początek pragnę wszystkim podziękować za przemiłe słowa i życzenia świąteczne. Mam nadzieję, że aura wszędzie dopisała i że i Wy przyjemnie i rodzinnie spędziliście ten świąteczny czas.Moje minione Święta kwalifikują się do miana zdrady… Na szczęście tylko kulinarnej, a ściśle rzecz biorąc wypiekowej ;) Po raz pierwszy bowiem zrezygnowałam z mojego ukochanego seromakowca i upiekłam prezentowaną poprzednio babkę marcepanową, oraz coś, co nie mogło mi / nam nie posmakować, a mianowicie babkę ajerkoniakową (uwieeelbiam bowiem ajerkoniak / advocaat).Przepisy do przetestowania miałam dwa : Caritki (przepis tutaj) oraz przepis Magdy z forum MniamMniam. Są one bardzo podobne, z tą tylko różnicą, że w tym pierwszym dodaje się mąkę wymieszaną pół na pół z maizeną. Wypiek był bardzo dobry, jednak jako że ja zazwyczaj zastępuję tylko ok. ¼ mąki maizeną (wydaje mi się, że smak jest wtedy delikatniejszy), postanowiłam zrobić tak właśnie wypróbowując drugi przepis. Efekt był taki jak oczekiwałam : pyszne, delikatne i aromatyczne ciasto, które od razu pokochaliśmy :) Bardzo ‘niebezpieczne’ ciasto, gdyż znika w zastraszającym tempie ;)
Przepis podaję za zgodą Magdy, której raz jeszcze dziękuję za przepis, oraz za główny składnik :))
Babka ajerkoniakowa (wg przepisu Magdy)
(mała foremka, do 2 l)
250 g masła
250 g cukru (u mnie jasny trzcinowy)*
250 g mąki (u mnie : 180 g mąki + 70 g maizeny)
2 cukry waniliowe (32g)
1 proszek do pieczenia (16g)
5 jajek
skórka starta z 1 małej cytryny
250 ml adwokata
szczypta soli
* dałam nieco mniej ze względu na dodatek cukru waniliowego
uwaga : jajka i masło muszą mieć temperaturę pokojową!
Masło z cukrem, solą i cukrem waniliowym utrzeć na gładką, puszystą masę. Następnie dodawać po 1 jajku (gdy jajko będzie dobrze wymieszane z masą, dodawać kolejne).
Na końcu wmieszać mąkę i proszek do pieczenia oraz ajerkoniak, zmniejszyć obroty miksera.
Całość przełożyć do wysmarowanej tłuszczem foremki i piec około 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 C.
Wystudzone ciasto lekko ozdobiłam cytrynowym lukrem.
Dodatkowe info :
babeczki na zdjęciach były pieczone z mniejszej porcji w indywidualnych foremkach; z proporcji : 2 jajka + 100 g każdego składnika wychodzi 9 małych babeczek (pieczemy je krócej, ok. 35 minut)
Smacznego!

PS. Na zdjęciach również serwetka kupiona w jednym tutejszym sklepie z sentymentu : jest bowiem ‘made in Poland’! :)
Pozdrawiam serdecznie!
‚









