Roczne archiwum: 2012

Jesień, pieczone pomidory i zupa

soupe_leg_rotis1

Na farmie kupiłam jedne z ostatnich już w tym roku pomidorów. Tym razem wybrałam mięsiste i ‘suche’ San Marzano, z części bowiem miał powstać sos, a z ‘resztek’ – jesienna zupa. Warzywa polecam upiec w piekarniku, dzięki temu bowiem otrzymamy zupę o niepowtarzalnym smaku (pieczenie wydobywa smak naszych warzyw i zdecydowanie go wzmacnia).
Do ostatniej wersji dodałam również miąższ upieczonej dyni (tak jak w przypadku tej zeszłorocznej zupy z pieczonej dyni i paprykiklik), co i tutaj okazało się być dobrym pomysłem. A dla pewnej wielbicielki curry, kokosowego mleka i kolendry powstała porcja takiej właśnie wersji (proporcje ‘na oko’ ;)) – pomidory były wtedy pieczone bez tymianku i również Wam taki eksperyment polecam :)


soupe_leg_rotis2

Zupa z pieczonych pomidorów i papryki

ok. 1 kg pomidorów (użyłam odmiany San Marzano)
2 czerwone papryki
1 średniej wielkości cebula (lub 2-3 szalotki)
4-5 ząbków czosnku
ok. 3 łyżki oliwy z oliwek
lekki bulion (może być pół na pół z wodą)
sól, pieprz do smaku
świeży tymianek (lub ewentualnie suszony)
dodatkowo – crème fraîche lub gęsty jogurt do podania

Piekarnik nagrzać do 220°C.
Warzywa umyć i osuszyć. Pomidory przekroić na pół i ułożyć w lekko natłuszczonym żaroodpornym naczyniu (przecięciem do góry). Polać oliwą, posypać solą i pieprzem, ułożyć kilka gałązek tymianku. Na blasze piekarnika ułożyć również paprykę, przekrojoną cebulę / szalotkę i ząbki czosnku. Piec ok. 40 minut, aż pomidory będą dobrze miękkie, a reszta warzyw zbrązowieje (czosnek i cebulę możemy ewentualnie wyjąć nieco wcześniej; paprykę dobrze jest obracać podczas pieczenia). Upieczoną paprykę przełożyć do hermetycznego naczynia (używam szklanego), szczelnie przykryć i pozostawić do przestygnięcia (możemy też umieścić paprykę np. w misce i szczelnie przykryć folią spożywczą) . Następnie obrać paprykę ze skórki, oczyścić z nasion i pokroić. Pomidory pozbawić skórek i przełożyć do garnka lub blendera. Warzywa wraz z czosnkiem i cebulą (pozbawiamy je łusek, a cebulę kroimy na mniejsze kawałki) zmiksować dodając ok. 500 – 700 ml bulionu. Następnie doprawić do smaku i ewentualnie dodać więcej bulionu, jeśli wolimy rzadszą zupę. Serwowac z dodatkiem crème fraîche lub gęstego jogurtu.

Uwagi :

- jeśli nasz organizm dobrze znosi czosnek, możemy dodać całą upieczoną główkę

- zupę możemy przygotować w wersji bardziej paprykowej, dodając nieco papryki w proszku (np. papryczki z Espelette)

- jeśli do zmiksowanych warzyw dodamy mniej bulionu, otrzymamy pyszny sos, np. do makaronu (może się przydać wtedy, gdy czasu na przygotowanie posiłku nie mamy niewiele, wszystko tu bowiem robi się praktycznie ‘samo’ ;))

- tak jak wspominałam na początku wpisu, do zupy możemy też dodać upieczony miąższ dyni (tak jak na poniższym zdjęciu), to trio bowiem świetnie do siebie pasuje (przy okazji przypominam również wcześniejszą zupę z pieczonej dyni i papryki – klik)
(możemy też przygotować wersję z dodatkiem mleka kokosowego, curry, i kolendry – pomidory pieczemy wtedy bez tymianku)

soupe_leg_rotis3

Pozdrawiam serdecznie!

PS. Przez kilka dni nie będę mogła odpowiadać na Wasze maile, w razie pilnych pytań proszę więc pisać w komentarzach pod tym postem, odpowiem w miarę możliwości czasowo-internetowych… ;)).

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

Festiwal Dyni 2012 – zaproszenie

dynie_banner2012Czas mija niesłychanie szybko… Dziś zaczął się już październik, co oznacza, iż najwyższa już pora by – jak co roku – pomyśleć o dyniach! Ponownie więc (już po raz piąty…) zapraszam wszystkich miłośników dyni do wspólnego kucharzenia! Niech przez te kilka dni zagości ona w naszych kuchniach, po raz kolejny odkrywając przed nami swoje tak wszechstronne oblicze.

Czy to w wersji słodkiej czy wytrawnej, na przystawkę czy na deser, jako składnik ciast, chlebów czy pierogów, Jej Wysokość Dynia królować nam będzie w tym roku w dniach od 19 do 31 października. Jeśli więc macie ochotę przyłączyć się do tegorocznego Festiwalu Dyni i podzielić się Waszą ulubioną dyniową recepturą,  wystarczy w dniach trwania Festiwalu opublikować przepis z dynią w roli głównej na Waszym blogu (uwaga : nie dodajemy przepisów archiwalnych) i opatrzyć go dyniowym banerem lub linkiem do zaproszenia.

Jak zwykle proszę o przesyłanie mi maili z linkami do Waszych wpisów, bym mogła umieścić je w późniejszym podsumowaniu (możecie też ewentualnie dopisywać linki bezpośrednio tutaj, pod zaproszeniem, lub pisać na adres mailowy bloga – adres widnieje po prawej, w zakładce ‘kontakt’.
Jednocześnie serdecznie proszę o podawanie ‘nicka’ pod jakim chcecie widnieć w podsumowaniu (oraz nazwę bloga), niektórzy z Was bowiem mają np. dwa różne ‚pseudonimy’, a ja mam wtedy dylemat, czy to jedna i ta sama osoba ;)
Z góry serdecznie Wam dziękuję :)

W ubiegłym roku dostałam również kilka maili od osób, które bloga nie posiadają, ale które przyłączyły się do Festiwalu i mailowo pokazały mi zdjęcia swoich potraw, co – muszę przyznać – było niezwykle miłym akcentem :) Jeśli więc i w tym roku znajdą się chętni – z przyjemnością popatrzę na Wasze dyniowe propozycje :)

Jak co roku, blogujący mogą pobrać baner Festiwalu, kopiując poniższy kod :


Zapraszam wszystkich serdecznie, a zainteresowanym przypominam również linki do poprzednich podsumowań :

- podsumowanie 2011

- podsumowanie 2010

- podsumowanie 2009

- podsumowanie 2008


Moje dyniowe propozycje znajdziecie na blogu w kategorii dynia’ – klik (jak również zdjęcia zeszłorocznych dyniowych nabytków – klik ;) ).

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam udanego tygodnia!

(a już w następnym wpisie zapraszam na jesienną zupę :) )

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email