Korzenny syrop imbirowy

syropimbirowyprzyprawy3

Na pierwszym planie – ‚kwiat’ muszkatołowca (osnówka).

*

Po imbirze kandyzowanym pora na wspomniany wcześniej korzenny syrop imbirowy. Pomysł ten spodobał mi się już w zeszłym sezonie (oryginał pochodzi z barrrdzo imbirowo-korzennej książki autorstwa Alice Hart), choć  recepturę nieznacznie zmodyfikowałam. Przede wszystkim oprócz gałki muszkatołowej dodałam również ‘kwiat’ muszkatołowca (czyli osnówkę), która nadaje  delikatnego, korzennego aromatu. Dodałam też goździki oraz – w jednej z wersji – zamiast ziarenek czarnego pieprzu użyłam ziela angielskiego, co bardzo korzystnie wpłynęło na smak syropu. Idealny do wypieków, deserów czy koktajli (również tych ‚dla dorosłych ;) ). Sprawdzi się także jako ‚podarkowe’ małe co nieco :)

*
syropimbirowy

Korzenny syrop imbirowy

60-80 g świeżego imbiru*
2 laski cynamonu
4-5 ziarenek czarnego pieprzu (lub ziela angielskiego)
2 goździki
1/2 gałki muszkatołowej**
1 łyżka ‘kwiatu’ gałki muszkatołowej (czyli suszonej osnówki)
250 ml wody
240 g cukru (użyłam jasnego trzcinowego)

* więcej, jeśli chcemy otrzymać bardziej czy mniej intensywny syrop
**jeśli nie dodajemy ‘kwiatu’ – 1 cała gałka muszkatołowa

Imbir obrać i pokroić w plastry. Wszystkie składniki umieścić w rondelku i podgrzewać do rozpuszczenia się cukru; następnie syrop zagotować i gotować przez ok. 5-10 minut na wolnym ogniu. Przykryć i pozostawić na ok. 20-30 minut (w zależności od tego, czy chcemy otrzymać bardziej czy mniej intensywny syrop). Następnie syrop przecedzić i przelać do słoika lub butelki, szczelnie zakręcić. Przechowywać chłodnym miejscu (najlepiej w lodówce).

*

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

68 odpowiedzi nt. „Korzenny syrop imbirowy

  1. carissima

    Mhmmmm na pewno doskonale nada się do zimowych herbatek!!! Jak długo można przechowywać ten syrop? Myślę o podarowaniu go Przyjaciółce pod choinkę i chciałabym określić datę przydatności :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Carissimo, nigdy nie przechowywalam tego syropu dluzej niz 2-3 miesiace, wole bowiem robic czesciej mniejsze ilosci (nie mam na tyle miejsca, by wszystko na raz przechowywac niestety).

      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  2. PYSIA

    Czy ten syrop można dodawać do herbaty? Bardzo mi się ten pomysł spodobał. Poszukuję też przepisu na plastry pomarańczy lub cytryn w syropie, może mogłabyś mi pomóc w tym temacie?

    Odpowiedz
  3. EVE

    zakochałam się w tym syropie od pierwszego składnika :) a potem kolejne wprawiły mnie w prawdziwy zachwyt!
    zapisane i dodane do wypróbowania w najbliższym czasie!

    Odpowiedz
  4. Bareya

    O tak, to jest to. Jak mówią: smak potrawy jest w sosie.
    Zapisuje do swych zbiorów.
    I oczywiście zamiast pieprzu jak najbardziej ziele angielskie.
    Bez dwóch zdań.
    pozdrawiam

    Odpowiedz
  5. buruuberii

    Bea, zacieram sobie juz rece, ze lada dzien wyjme z lodowki skrzetnie przechowywany slioczek kwiatu muszkatolowego od pewnego duszka- gwiazdki o imnieniu na B. :-)) Bedzie szalenstwo, pozdrawiam!

    Odpowiedz
  6. Dag-eSz

    Bea Ty jak czymś zarzucisz ;) kandyzowany imbir :))) syrop imbirowy :))) ślinka mi pociekła :) kto wie może się skuszę na jakiś przepis, zawsze widziałam imbir w dziale z owocami i warzywami, ale zawsze się zastanawialam co można z niego zrobić… bo inna sprawa, że przyprawy – sproszkowanego imbiru używam czasem… kusisz zdjęciami i zimowymi zapachami :) pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  7. atina

    Ależ cudowne zdjęcia! Beatko, normalnie nie mogę – syrop bardzo mi się podoba, ale zachwyca mnie ta Twoja umiejętność robienia takich ślicznych zdjęć , zwykłym potrawom :) Genialna jest ta propozycja:) Pozdrawiam!

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Anit, przepraszam – umknęło mi Twoje pytanie… Cukier można oczywiście zastąpić miodem, jednak jako że sama tego nie przetestowałam – nie mogę dokładnie powiedzieć Ci jaka będzie końcowa konsystencja oraz jak syrop będzie się przechowywał.
      Daj koniecznie znać, jeśli go zrobisz :)

      Pozdrawaiam!

      Odpowiedz
  8. Małgoś.dz

    Aj, chyba bym nie wpadła na pomysł, by syrop imbirowy przygotować „oddzielnie”. U mnie powstawał tylko jako efekt uboczny przy produkcji imbiru kandyzowanego… No i z całą pewnością ten „odpadkowy” nie był tak aromatyczny… Zanotuję sobie Beatko przepis. Może się przyda na przyszłość. :)

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Masz rację Małgosiu – ten powstały z kandyzowanego imbiru jest ‚wystarczający’ ;) Ale ten korzenny spodobał mi się właśnie za bogactwo smaku; oraz za nieco delikatniejszy smak – dla tych, którzy za imbirem aż tak bardzo nie przepadają ;)

      Odpowiedz
  9. polka

    Imbir robiłam w zeszłym roku dokładnie z tego samego przepisu co Ty Beo, ale syrop to dla mnie nowość!
    I już wiem komu bym chciała podarować go z okazji świąt myślę że się skuszę :-)
    Nie widziałam tutaj osnówki ciekawa jestem jej aromatu.

    Miłego wieczoru!

    Odpowiedz
  10. Usagi

    Nie przepadam za imbirem, ale za to oczarowała mnie Twoja deska do krojenia. Jest przepiękna. A drugie zdjęcie skojarzyło mi się z pewnym napojem, który uwielbiam, choć nie ma w nim nawet krzty imbiru :) I znów mogę powiedzieć, że bardzo apetyczna propozycja ;)

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Usagi, też bardzo ją lubię :) I marzę o takiej, tylko że większej…
      A czy to drugie zdjęcie skojarzyło Ci się z grzanym winem? Czy z czymś innam?

      Odpowiedz
      1. Usagi

        Z czymś innym – napój nazywa się Air Jeruk i pochodzi z Indonezji. Imbiru w nim nie ma, za to są pomarańcze, goździki i cynamon i podawany jest na gorąco. Jest po prostu rewelacyjny, zwłaszcza zimą. I w sumie nie wiem, skąd to skojarzenie, bo on nawet nie wygląda tak, jak na Twoim zdjęciu. Ale jak tylko je zobaczyłam, przyszło mi do głowy: „Oj, dawno nie piłam Air Jeruka”.
        :)

        Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          A już myślałam, że jednak z grzanym winem ;)
          O ‚Air Jeruk’ do tej pory tylko czytałam (i słyszałam – jak zwykle od uczniów ;)). Przyznaję, że brzmi bardzo smakowicie. Może pora go przygotować? ;)

          Odpowiedz
  11. zemfiroczka

    Betsi, Słoneczko- witam się po długim niebycie u Cię. Fajny syrop – pomyślę o nim. Tymczasem planuję przejrzeć Twoje ciastkowe przepisy, bo mam chętkę na pieczenie. Aha! jestem Ci baaardzo wdzięczna za tamtą papryczkę z Esplette – przyprawa pierwsza klasa! :)

    buziaki

    Odpowiedz
  12. Cookingmarta

    Ja juz po raz drugi przygotowywałam syrop. Jest rewelacyjny! Pyszny i taki rozgrzewajacy, w sam raz do herbaty z cytryna :) w drugiej porcji zwiększylam ilosc imbiru, bo bardzo lubimy, a zima tez konkretna ;) Dzieki za ten przepis :)

    Odpowiedz
  13. Wedad

    Wszedzie szukalam porzadnego przepisu na syrop korzenny, i ten jest swietne :)
    mam tylko pytanie czy zamiast swieżego imbiru mozna dodac suszony?
    Pozdrawiam

    P.S>swietna stronka Piekne zdjecia:*

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Witaj! Nie jestem pewna, czy przy uzyciu suszonego imbiru rezultat moze byc podobny… Przyznaje, ze robie tylko ze swiezego (tzn taki, jakiego korzen mozna kupic w wiekszosci sklepow; nie mowie o tym ‚zielonym’, calkiem mlodym).

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Kuchennefascynacje – przepraszam, ze odpowiadam dopiero dzis, komentarz ‚umknal mi’…
      Mysle ze mozna dodac ok. 1/2 lyzeczki, choc zawsze zawsze lepiej dodac mniej, sprobowac i potem ewentualnie dodac nico wiecej; problem w tym, iz przyprawy zmielonej nie bedzie mozna pozniej juz ‚wylowic’ podczas przecedzania, dlatego lepiej sprobowac z mniejsza iloscia przypraw najpierw.

      Pozdrawiam!

      Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Niesko, 2 miesiace nigdy mojego syropu nie trzymalam, wiec nie odpowiem; przygotowuje zawsze kilka mniejszych buteleczek, by szybciej je zuzyc zanim sie syrop ewentualnie zepsuje ;)

      Odpowiedz
  14. dagmara

    przegladajac Twoje przepisy swiateczne, wpadl mi w oko ten syrop. mam na niego wielka ochote. pytanie tylko: rozumiem, ze w przepisie jest kwiat w calosci, co zrobic, gdy mam juz zmielony? ile go dodac?

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Dagmaro, problem w tym, ze jesli uzyjesz mielonych przypraw, to syrop bedzie metny, trudno bowiem pozniej tak na 100% go przefiltrowac; jesli jednak ten fakt Ci nie przeszkadza, to mozesz oczywiscie uzyc mielonej osnowki (lub calkowicie ja pominac). Dalabym niecala lyzeczke takiej zmielonej.

      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  15. kachajek

    Robiłam ten syrop kilka razy i w smaku jest przepyszny, do herbaty dla Mamy i dla mnie do piwa (o tak!). Mam jednak taki problem – nie potrafię osiągnąć konsytencji syropowej.. Jest bardziej wodna.. Mam kuchenkę elektryczną – może jakaś podpowiedź? Zastanawiam się na przykład czy by najpierw nie zagotować wody z samym cukrem, żeby zrobić taki syrop cukrowy a potem dodać przyprawy? nie wiem…

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Kachaje, najmocniej przepraszam, ze dopiero dzis ‚dotarlam’ do Twojego komentarza… Zagotowanie wody z cukrem bez przypraw raczej nie poprawi konsystencji syropu, ale mozesz dluzej go gotowac, by otrzymac bardziej gesta konsystencje.

      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  16. Biejcia

    A ja mam takie pytanie, czy ktoś wykorzystał do czegoś ten imbir z syropu? Żal mi tak to wyrzucać po prostu, a nie wiem jak długo i jak to przechowywać i czy do czegoś to później wykorzystać?

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Biejcia, ten imbir z syropu mozezs jak najbardziej wykorzystac jako dodatek np. do ciast czy deserow, do wszelakich dzemow i chutneyow; absolutnie nie nalezy go wyrzucac! :)

      Pozdrawiam

      Odpowiedz
        1. Bea Autor wpisu

          Biejcia, nigdy nie przechowywalam tego imbiru zbyt dlugo, zazwyczaj planuje jego zuzycie w ciagu 1-2 dni po przygotowaniu syropu (ogolnie nie lubie zbyt dlugo przechowywac produktow, jest to spowodowane rowniez – niestety – b. mala lodowka…). Przypraw ‚z odzysku’ nie uzywalam nigdy ponownie, nie sadze bowiem, iz moga byc wciaz wystarczajaco aromatyczne.

          Odpowiedz
  17. Pingback: Aromatyczny rum, książka oraz prezent « Bea w Kuchni

  18. Pomidor

    WYPRÓBOWANY – choć wyszedł rzadki (z mojej winy) – WYŚMIENITY. Bardzo dobry do Chai tea Latte – czyli herbaty z mlekiem i przyprawami, które dają jej słodko pikantny posmak – taka egzotyczna bawarka. POLECAM:)

    Odpowiedz
  19. Pingback: Piernik zamiast ‘galette’ | Bea w Kuchni

  20. Ana

    Witam, planuję przygotować taki syrop. Zastanawiam się czy gałka ma być w całości gotowana, czy raczej przekrojona? Czy taki syrop po ugotowaniu jest już gotowy do użycia, czy musi jakoś w lodówce „dojrzewać” ?
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Bea Autor wpisu

      Ana, jako iz galka juz jest przepolowiona, to wystarczy to, by nadac syropowi odpowiedniego aromatu. Syrop nie musi zbytnio pozniej dojrzewac, aczkolwiek jego smak z czasem moze byc nieco bardziej intensywny.
      Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, ze odpisuje dopiero dzis…

      Odpowiedz
  21. Domina

    Genialny pomysł na prezent, mam miłośnika korzennych smaków, więc na pewno przygotuję to cudo pod choinkę :-) Mogłabym się dowiedzieć, ile syropu wychodzi z tej porcji? Pozdrawiam!

    Odpowiedz

Odpowiedz na „BeaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>